Adam z "Rolnik szuka żony" wystąpił w teledysku disco polo!
None
1
Finał programu "Rolnik szuka żony" zbliża się wielkimi krokami. Bohaterowie już zdecydowali, z którymi kandydatkami chcą, przynajmniej teoretycznie, spędzić resztę życia. Przed nimi ostatni wyjazd, podczas którego jeszcze bliżej poznają swoje wybranki. I tak Paweł z Natalią wyjadą do Zakopanego z Natalią, Zbyszek porwie Kasię, Stanisław wybierze się w podróż do Krakowa z Grażynką, a Grzegorz uda się z Ewą do Sopotu. Natomiast Adam, jeden z najbardziej lubianych uczestników programu "Rolnik szuka żony", spędzi romantyczne chwile u boku Anki.
Gospodarz z Pasiecznik Dużych niedaleko Hajnówki błyskawicznie zdobył sympatię widzów, a co za z tego wynika, coraz więcej osób zaczyna interesować się jego życiem prywatnym. Z każdym dniem na jaw wychodzą kolejne sekrety z zaskakującej przeszłości Adama Kraśki. Choć nie jest tajemnicą, że rolnik uwielbia tworzyć muzykę disco polo, to niewiele osób wie, jakie sukcesy ma już na swoim koncie i z kim prywatnie przyjaźni się początkujący muzyk.
AR/AOS
Nieszczęśliwa miłość popchnęła go w stronę muzyki
Adam Kraśko jest nie tylko uwielbiany przez rzeszę fanów programu "Rolnik szuka żony", ale również przez mieszkańców swojej wsi. Co ciekawe, choć sam nie znalazł jeszcze bratniej duszy, doradza znajomym w kwestii miłosnych rozterek. Patrząc na szczęście innych, ubolewa, że jego ostatni związek nie przetrwał próby czasu. Jego ukochana Alina w 1997 roku przeprowadziła się w USA i tam ułożyła sobie życie.
- Coś tam w sercu jeszcze zostało, jednak wiem, że ona nie wróci - powiedział z żalem w rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo".
Olbrzym o gołębim sercu, jak sam o sobie mówi, zaczął szukać ukojenia w muzyce. To ona pozwalała mu choć na chwilę oderwać się od bolesnej rzeczywistości. Nie ukrywa, że jego ulubionym gatunkiem jest disco polo i to ono pomogło mu w najtrudniejszych momentach jego życia.
- Muzyka zawsze odgrywała ważną rolę w moim życiu. Jest dla mnie jak przyjaciel, któremu mogę się wyżalić, powiedzieć wszystko, co mi leży na sercu - wyznał.
Fani trzymają kciuki za jego karierę
Wkrótce po wyjeździe dziewczyny do Stanów Zjednoczonych Adam postanowił skomponować swoje pierwsze utwory: "Moje życie" oraz "W drodze". Po kilku poprawkach ujrzały światło dzienne, choć początkowo nie zamierzał się nimi chwalić.
- Długi czas przeleżały w szufladzie, ale teraz zdecydowałem się pokazać je ludziom. Traktuję to jako swoje hobby i jeśli mi się uda, to w porządku. Jeśli jednak polegnę, to mam co robić w życiu - powiedział.
Opublikowane nagrania w internecie szybko znalazły swoich zwolenników. Jednak największym fanem twórczości Adama niezmiennie pozostaje Jerzy Szuj, lider zespołu Jorrgus. Panowie znają się już od ponad 20 lat i trzymają za siebie nawzajem kciuki.
- Pamiętam festyn odpustowy w Starym Koninie. Czegoś mi tam brakowało. Nagle zobaczyłem Jurka w jego żółtym cinquecento sportingu. Przy jego samochodzie była lepsza impreza niż pod sceną. Bo to cały Jurek, dusza towarzystwa - wspominał Adam początki znajomości na łamach tygodnika "Na Żywo".
Przyjaciel zaprosił Adama do swojego teledysku
Ich przyjaźń trwa do dziś. Obaj się wspierają i nigdy nie odmawiają sobie pomocy. Tak też było, gdy Szuj poszukiwał kogoś do teledysku "Pij do dna".
- Był potrzebny ktoś, kto na koniec weźmie zwłoki młodzieńca i przeciągnie je do wyjścia przez całą salę. Nie wyobrażałem sobie nikogo innego w tej roli niż Adama - powiedział muzyk.
Współpraca przyjaciół układa się na tyle dobrze, że lider grupy Jorrgus zamierza zatrudnić Adama do kolejnej produkcji.
- Tym razem będzie to dość pikantny klip. Adam zagra główną rolę, a towarzyszyć mu będą piękne modelki - uchylił rąbka tajemnicy.
Jesteście ciekawi nowego projektu z udziałem sympatycznego olbrzyma?
AR/AOS