Aberald Giza po raz drugi został ojcem! Pojawiła się też smutna refleksja: „To jest nie w porządku, że się boję”
21.07.2017 16:08, aktual.: 21.07.2017 16:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo, że ma powody do radości, to nie może się tym w pełni radować. Kabareciarz w ostrych słowach skomentował sytuację polityczną w kraju.
Wesołą nowiną Abelard Giza pochwalił się na Facebooku. W swoim wpisie podkreślił jednak, że obawia się o przyszłość i to, co czeka jego dzieci:
- Urodziła mi się właśnie druga córka. Ale piszę o tym nie dlatego, żeby ktoś mi teraz gratulował czy wklejał serduszka. *Piszę o tym dlatego, że w takich sytuacjach oprócz dziecka zawsze rodzą się kolejne pytania i wątpliwości. Człowiek próbuje być dojrzalszy, myśleć o przyszłości itp. Próbowałem śledzić to co dzieje się na Wiejskej, ale z wiadomych przyczyn było to z doskoku i tylko jednym okiem. Od początku tej kadencji staram się bardzo, żeby moje prywatne sympatie emocjonalnie nie wzięły góry. Kto zna moją twórczość ten wie, że raczej bliżej mi do lewej strony niż do prawej. *
Komik nie przebiera w słowach i wprost pisze o swoich emocjach związanych z tym, co dzieje się w Polsce. Odniósł się też do kwestii płacenia abonamentu telewizyjnego:
- Mnie też w*ją wysokie emerytury typów, którzy kiedyś pałowali przyzwoitych ludzi i to, że „jakimś cudem” duży biznes oprał się mocno na kolesiach mających w poprzednim systemie plecy i znajomości. *Ale nie chcę płacić abonamentu za telewizję, którą robi Jacek Kurwski, bo nie znoszę bałwana od lat, a i jakoś mnie ramówka TVP nie przekonuje. Tak jak z resztą nie przekonuje TVN ze swoim plastikowym światem cwelebrytów i POLSAT wykuty z dykty i cekinów. **I gdybym miał płacić za którąkolwiek z tych stacji też bym protestował.
Abelard Giza zaznacza, że próbował utrzymać emocje na wodzy i uniknąć tego typu wpisów na Facebooku. Kabareciarz chce, aby ludzie szanowali odmienność innych i ich poglądy. Nawiązał też do kontrowersyjnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego:
- Próbowałem bardzo długo zachować trzeźwy umysł, ale coś pękło - ostatnio zdarza się najwybitniejszym, kanalie…Myślę sobie, że to nie jest w porządku, że boję się tego co się dzieje. Po moim domu biega jakiś ekipa z młotkiem, krzyczy, że ma pozwolenie od wspólnoty i roz**ala różne elementy.
Scenarzysta podkreśla też, że poprzednia władza też sporo rzeczy obiecywała i niewiele zrobiła:
- Oni w ogóle mieli wy****ne. Przychodzili do roboty raz na jakiś czas. **Pomieszali beton, ukradli parę cegieł, okna wstawili tańsze, piasek sypali zamiast cementu - żeby się ośmiorniczek na****ać. A dom nasz kruszał i osiadał.* Zła ekipa. Bez żadnych wątpliwości. Partacze p*ni.
Giza do opisania sytuacji w naszym kraju użył świetnej metafory:
- Może faktycznie ten nasz dom stoi na złych i zgniłych fundamentach i mieszkańcy parteru już dawno brodzą w g*ie*, a nikt z wyższych pięter o nich nie myśli. Póki się nie wleje do Twojego salonu, masz wywalone.
Gwiazdor chce wejść w polemikę ze swoimi obserwatorami. Próbuje też zrozumieć, czy są jakieś argumenty, które potwierdzą, że poczynania PiS-u są dobre:
- Pytam zatem: czy ktoś bardzo spokojnie i konkretnie, bez krzyków „j**ć PO” i „j****ć PIS” potrafi mi wyjaśnić, że nie ma się czego bać? Że to co widzimy to są dobre ruchy? Bo jeśli nikt tego nie zrobi, to boję się, że mój strach przerodzi się we w****w, a wtedy ciężko będzie powstrzymać emocje i choćby próbować zrozumieć. A to złe.
Abelard Giza rzadko zamieszcza tak obszerne wpisy w sieci. Ten zebrał 15 tysięcy like'ów, a co wy o nim sądzicie? Cały post zobaczycie tutaj: