3 minuty, pełna gotowość, aplauz! Byliśmy na pierwszym nagraniu SNL Polska!

Polski SNL ("Saturday Night Live" - satyryczny format programu na żywo przeplatanego nagranymi skeczami) to nie jest łatwe przedsięwzięcie. Żart musi być ostry, aktualny, zaskakujący, powalający na łopatki. W kraju, w którym kabaret albo się kocha, albo się go nienawidzi, trudno jest udowodnić, że dowcip może być inteligentny i po prostu inny. Do rzeczy: udało się!

3 minuty, pełna gotowość, aplauz! Byliśmy na pierwszym nagraniu SNL Polska!
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Basia Żelazko

02.12.2017 | aktual.: 06.07.2018 13:37

Dwie sceny dla orkiestry, wielka garderoba z kilkoma stanowiskami, rekwizyty porozstawiane w zakątkach zaplecza i niemal setka ludzi uwijająca się jak w ulu, bo za chwilę na żywo zostanie nadany pierwszy odcinek nowej produkcji Showmaxa. Atmosfera napięcia i ekscytacji była wszechobecna mimo próby generalnej, na której obserwuje się reakcje widowni, by wiedzieć, który żart zadziała, a który trzeba odrzucić i napisać od nowa. Na chwilę przed godziną 21 aktorzy są gotowi, prowadzący czeka na sygnał, widownia rozgrzana i czekająca na zachętę do oklasków. Na środku dyrygent tego widowiska, czyli Rinke Rooyens, macha rękoma, odlicza sekundy – zaczynamy.

Obraz
© WP.PL

Polski SNL to nie jest łatwe przedsięwzięcie. Żart musi być ostry, aktualny, zaskakujący, powalający na łopatki. W kraju, w którym kabaret albo się kocha, albo nienawidzi, trudno jest udowodnić, że dowcip może być inteligentny i po prostu inny. Do rzeczy: udało się!

Prowadzącym premierowego odcinka był Piotr Adamczyk, który udowodnił, że jest nie tylko świetnym aktorem, ale po prostu doskonałym komikiem. Monolog otwarcia zawsze jest wielkim testem dla gospodarza. Adamczyk od razu nawiązał więź z widownią, porwał, uwiódł i przekonał. Jako gospodarz i jako bohater skeczy był świetny, wchodzący w jego buty w drugim odcinku Michał Piróg nie będzie miał łatwo.

Obraz
© WP.PL

Prawdziwym "mięsem” show są jednak skecze na żywo. Ten otwierający był bliźniaczo podobny do znanego właśnie z Showmaxa "Ucha Prezesa" i jemu właśnie najbliżej było do tradycyjnego kabaretu. Prezes Jarosław Kaczyński na chwilę zamienił się w "Zjarka” palącego "marihuanen”. Czekałam dalej na hit. Autorzy wiedzą, co grzeje: w skeczu o Lewandowskich żartowali z glutenu, diety biednego "Lewcia” i jego niezbyt rozgarniętego kolegi z boiska Wojtka. Żarty ze znanych i bogatych zawsze bawią, ale mam to na co dzień na Pudelku. Chcę więcej!

Nagroda za oczekiwanie i życzliwe oklaski przyszła bardzo szybko. Pierwszy odcinek przyniósł* trzy genialne wręcz skecze* walczące według mnie o miejsce na podium: skecz o Petrusie Panu, który obserwuje "zwyczajnych ludzi pędzących na golfa lub do SPA”, bezlitosna parodia reklamy leku ASAP powodującego spięcie pośladków, pomagające w walce z deadlinem i program "milion w narodzie”. Ten ostatni okazał się prawdziwym złotem powodującym salwy śmiechu. Adamczyk w roli prowadzącego ubranego w polskie barwy odpytywał w teleturnieju czterech papieży, w tym oczywiście tego „naszego”. Szukajcie go w sieci, bo niedługo zaleje Facebooka!

Obraz
© WP.PL

Gościem muzycznym odcinka była Daria Zawiałow, której energetyczne wejścia podtrzymywały napięcie trwającego niecałą godzinę wydarzenia. Wpadki? Oczywiście, że się zdarzyły: Wojtek na chwilę stał się Grzegorzem , ktoś za wcześniej wszedł na scenę i wcale nie w tym miejscu, co trzeba, ale taki jest właśnie urok programu na żywo.

Gdy program dobiegł końca, aktorzy, gospodarz, muzycy, reżyser serdecznie padli sobie w ramiona dziękując za miniony tydzień, w którym pracowali nad tymi 45 minutami show. I jaki to był początek? Naprawdę udany! Nie zwalniać tempa, nie spuszczać z tonu, nie bać się i akcja!

Każdy odcinek SNL Polska będzie do obejrzenia w soboty o godzinie 21:00 na platformie Showmax.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (49)