20-lecie "Familiady": program, który nigdy się nie znudzi!
Fenomen, który trwa od lat
None
W tym roku mija 20 lat od emisji pierwszego odcinka "Familiady". Przez ten czas teleturniej zapracował już na miano kultowej produkcji. Jednych śmieszy, innych irytuje, ale jedno jest pewne: nikt nie pozostaje obojętny na żarty Karola Strasburgera. Dowcipy prowadzącego, które często określane są "sucharami", w wielu kręgach są już niemal legendą. Nikt jak on nie potrafi przecież zepsuć puenty.
Nieco starsi widzowie pamiętają, jak w każde niedzielne popołudnie zasiadali z całą rodziną przed telewizorem i wspólnie usiłowali opowiadać na zadawane uczestnikom pytania. Trzeba jednak przyznać, że nigdy nie należały do najtrudniejszych. Ba! Często pozbawione były nawet jakiegokolwiek sensu, a i tak zabawa była przednia. Fenomen? Z pewnością!
Każdy, kto obejrzał chociaż kilka odcinków "Familiady" zastanawiał się, jak wygląda tajemniczy muzyczny kącik, do którego w finale programu trafiają uczestnicy i skąd Strasburger bierze tzw. ankietowanych. Czy kiedykolwiek poznamy odpowiedzi na te nurtujące nas wszystkich pytania?
AR/AOS