20 lat temu była gwiazdą TV. Zdziwicie się, co teraz robi
Agnieszka Wróblewska była dobrze rokującą aktorką, która szybko przeskoczyła do telewizji, gdzie stała się twarzą programu "Twój problem, nasza głowa" czy pionierskiej "Tele Gry". Dziś jest uważana za jedną z zapomnianych prezenterek i nie każdy wie, że wcale nie zniknęła z telewizji.
20 lat temu była gwiazdą TV. Zdziwicie się, co teraz robi
Wróblewska nazywana "królową quizów" skończyła niedawno 51 lat i choć praca przed kamerą nie jest już jej domeną, to znalazła swoje miejsce w telewizji. A wręcz awansowała i ma teraz dużo więcej obowiązków.
Zobaczcie, jak potoczyła się kariera Agnieszki Wróblewskiej i czym się zajmuje po zniknięciu z ekranów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Początki aktorskie
Pochodzi z Oświęcimia, a po skończeniu liceum przeniosła się do Krakowa, gdzie z powodzeniem zdawała do Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Dwa lata przed dyplomem została nagrodzona na XII Ogólnopolskim Przeglądzie Spektakli Dyplomowych Szkół Teatralnych w Łodzi i wiele wskazywało na to, że to właśnie aktorstwo jest jej pomysłem na przyszłość.
Do drugiej połowy lat 90. grała w teatrach w Krakowie, Katowicach i Sosnowcu. Wkrótce upomniała się o nią telewizja.
Z teatru do telewizji
W połowie lat 90. wystąpiła w "Spisie cudzołożnic" w reżyserii Jerzego Stuhra. Później zagrała w "Pokoju saren" Lecha Majewskiego i spektaklu telewizyjnym "Bohater naszego świata". Mignęła także w serialu "Na Wspólnej" i w filmie telewizyjnym "Cisza".
Nigdy nie dołączyła jednak do grona aktorek pierwszoplanowych, występujących w produkcjach kinowych. Z czasem zrezygnowała z teatru i skupiła na pracy telewizyjnej jako prezenterka. A na początku XXI w. napisała nowy rozdział w historii polskich programów rozrywkowych.
Blaski i cienie
Agnieszka Wróblewska jest dziś pamiętana przede wszystkim z programów typu call-tv, czyli teleturniejów z udziałem dzwoniących widzów. W latach 2002-2004 była twarzą "Tele Gry". Później były "Łamisłówka", "Granie na śniadanie", "Granie na ekranie", "Nocne granie" i szereg innych, które Wróblewska wspominała z rozrzewnieniem.
- Redakcję tworzyły naprawdę fajne osoby. A praca? – godzina, półtorej dziennie – jak coś takiego mogłoby się nie podobać? – mówiła przed laty w rozmowie z portalem Interactiveworld. - Oczywiście zdarzały się, tak średnio raz na rok momenty przemęczenia i wypalenia – wydawało mi się wtedy, że straciłam cały dowcip i swobodę i nie mam nic sensownego do powiedzenia, ale zwykle zdarzały się wakacje i z nowymi siłami wracałam na antenę.
Nowe obowiązki
Kiedy telegry zaczęły tracić na popularności, Wróblewska wiedziała, że musi się "przekwalifikować". Na szczęście pracy dla niej nie brakowało i można ją było oglądać z Oliwierem Janiakiem, gdy zaglądali za kulisy "Tańca z gwiazdami". Miała też swój czas antenowy w "Dzień Dobry TVN", ale później zaczęła skupiać na pracy po drugiej stronie kamery.
W 2014 pracowała przy powstaniu paradokumentu "Szkoła", była też wydawczynią "Rozmów w toku". Później pojawiała się jeszcze w Telezakupach Mango (na zdjęciu), ale jej najnowsze sukcesy zawodowe są związane z reżyserią. Nie każdy wie, że "królowa quizów" reżyserowała seriale "Zakochani po uszy" i "Bunt".
Prywatnie Agnieszka Wróblewska-Łuczak jest żoną i matką, mieszkającą z rodziną w Krakowie.