"Melrose Place": Lisa Rinna chwali się zgrabną figurą
Wszystko popsuł jeden szczegół
Patrząc na jej zgrabne ciało, aż trudno uwierzyć, że w tym roku świętuje 52. urodziny! Jest jednak jedna rzecz, którą gdy tylko może, woli ukrywać. Chociaż figury zazdrości jej wiele młodszych koleżanek, tego samego nie można powiedzieć o twarzy, która przypomina maskę.
Lisa Rinna znana jest jako Taylor McBride z serialu "Melrose Place". To dzięki produkcji z końca lat 90. usłyszeli o niej także polscy widzowie. Co działo się z aktorką od czasu zakończenia telewizyjnego hitu? Okazuje się, że ani na chwilę nie zniknęła z ekranów. Zagrała jedną z głównych ról w "Dniach naszego życia" i pojawiła się w młodzieżowej serii "Weronika Mars". To właśnie na planie tej produkcji miała okazję partnerować swojemu mężowi - Harry'emu Hamlinowi. Rinna dała się poznać nie tylko jako aktorka, ale także prowadząca program dla adeptów sztuki fryzjerskiej. Brała również udział w "Tańcu z gwiazdami" i 4. sezonie "Celebrity Apprentice". W 2014 roku dołączyła natomiast do obsady reality show "The Real Housewives of Beverly Hills". Serialowa gwiazda nie boi się stawiać czoła nowym wyzwaniom. O swoich poczynaniach chętnie informuje fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Ostatnio ujawniła zdjęcia z wyjazdu w egzotyczne strony. Na fotografiach zaprezentowała się w skąpym bikini. Trzeba
przyznać, że ma się czym pochwalić. Patrząc na jej zgrabne ciało aż trudno uwierzyć, że w tym roku świętuje 52. urodziny! Jest jednak jedna rzecz, którą gdy tylko może, woli ukrywać. Chociaż figury zazdrości jej wiele młodszych koleżanek, tego samego nie można powiedzieć o twarzy, która przypomina maskę. Jakiś czas temu Lisa przyznała się do operacji plastycznych oraz stosowania botoksu. Ale to nie wszystko! Największym błędem okazało się wstrzyknięcie w usta silikonu. Nienaturalnie wydęte wargi zniekształciły buzię aktorki. Przykro patrzeć, jak oszpeciła się na własne życzenie.