- Od rana wydzwaniają do mnie znajomi, pytają, o co chodzi. Nie uważam, że można to puścić płazem - mówi WP Izabela Skłodowska, nie kryjąc zaskoczenia słowami syna gwiazdy disco polo. Sprawa jest przykra tym bardziej, że Martyniukowie to jej sąsiedzi, a Daniel, jak twierdzi, nie był nawet gościem oczernianego hotelu.