Musiała jej zrzednąć mina. Rodzice Eweliny nagrodzeni przez ministra
Małżeństwo Daniela i Eweliny to przeszłość. Danuta Martyniuk pękła i z pogardą mówi o rodzicach byłej synowej. Jej zdaniem są łasi na pieniądze. Cóż, to nie do końca prawda.
Danuta Martyniuk w "wywiadzie", jakiego udzieliła reporterom pod białostockim sądem, nie kryła żalu do byłej już synowej. Wygarnęła Ewelinie m.in. to, że to ona i jej rodzice parli do małżeństwa z Danielem, bo pochodzą ze wsi.
- Nie chciałam tego wesela, ale oni ze wsi "musi być wesele, bo co ludzie z wioski powiedzą" - wyznała matka młodego Martyniuka.
W rozmowie z żoną lidera Akcentu kilkukrotnie powracał temat pieniędzy, które dziadkowie łożyli na ukochaną wnuczkę Laurę.
- Chciała na kasę się załapać? G…iara z…na, razem z mamusią. [...] Jeszcze takich alimentów chcą. Od kogo? Od Zenka! - wybuchła w pewnym momencie Danuta.
Komuś, kto nie śledzi tej afery, może wydawać się, że rodzina byłej żony Daniela Martyniuka to łasi na kasę, stereotypowi, małorolni rolnicy. Nic bardziej błędnego.
Rodzice Eweliny są lokalnymi potentatami. W rodzinnych Rusocicach prowadzą gospodarstwo rolne, które specjalizuje się w hodowli drobiu, w tym przede wszystkim gęsi, kaczek i indyków.
Golczyńscy posiadają łącznie 390 ha gruntów, które analitycy "Super Expressu" wycenili na 16 mln zł. Ponadto prowadzą firmę specjalizującą się w wyrobach z betonu, która także przynosi spory dochód.
Dodatkowo, jak podaje portal regionalny iTurek.net, rodzice Eweliny zostali właśnie wyróżnieni odznaką "Zasłużony dla Rolnictwa", przyznaną przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
"Państwo Bogumiła i Arkadiusz Golczyńscy otrzymali ją podczas odbywających się w Pólku niedaleko Bralina wielkopolskich dożynek. [...] Państwo Golczyńscy specjalizują się w produkcji gęsi i indyków przeznaczonych na tucz mięsny. [...] Swoją przygodę z rolnictwem zaczynali 21 lat temu, niemalże od zera" – czytamy na stronie serwisu.