"Gogglebox. Przed telewizorem": Ktoś uśmiercił ich w sieci. Najbardziej bali się o najbliższych

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła zdementowali plotki o swojej śmierci. Niestety, niektórzy zdążyli uwierzyć w fake newsa
Mariusz Kozak i Jacek Szawioła zdementowali plotki o swojej śmierci. Niestety, niektórzy zdążyli uwierzyć w fake newsa
Źródło zdjęć: © TTV

27.04.2022 11:48, aktual.: 27.04.2022 12:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kilka dni temu ktoś rozpuścił w sieci plotkę o śmierci Mariusza Kozaka i Jacka Szawioły znanych z programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Uczestnicy show TTV przyznają, że fake news napędził wielu ludziom stracha. Najbardziej bali się jednak o bliskich.

Mariusz Kozak i Jacek Szawioła to jeden z najbarwniejszych komentatorskich duetów programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Niedawno jednak ktoś postanowił "uśmiercić" bohaterów show TTV w internecie, publikując w mediach społecznościowych fałszywą informację o śmiertelnym wypadku z ich udziałem. Mimo niemal błyskawicznej reakcji samych zainteresowanych na fake newsa, niektórzy zdążyli w niego uwierzyć.

- Ja wczoraj odebrałem kilka telefonów od takich znajomych, z którymi nie miałem kontaktu kilka lat - skomentował w rozmowie z redakcją programu "Co za tydzień" Mariusz Kozak. - Kolega do mnie zadzwonił z taką zadyszką w głosie. To było przerażające, że on naprawdę w to uwierzył, odebrałem telefon i usłyszałem: "Mariusz! Ty żyjesz!". Trochę mnie zmroziła reakcja innych ludzi [...] - dodał.

Niewątpliwie jednak fałszywe doniesienia o śmierci bohaterów show TTV okazały się największym zagrożeniem dla ich bliskich. Jak wyznał Jacek Szawioła, od razu pomyślał, że jego mama "dostanie zawału" na wieść o tej plotce. Jego ekranowy partner podkreślił zaś, że najgorsze byłyby telefony zatroskanych znajomych śpieszących z kondolencjami.

- Wydaje mi się, że gdyby moja mama zobaczyła to w internecie, to mogłaby jednak zauważyć, że to jest fake news, ale gdyby ktoś już do niej zadzwonił i powiedział: "twój syn nie żyje", to by było najgorsze - stwierdził Mariusz Kozak.

Jak przyznał jednak żartobliwie, udało mu się pierwszemu poinformować o swojej "śmierci" babcię i mamę, jednocześnie dementując te doniesienia.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (9)
Zobacz także