george r.r. martin

Postprodukcja "Rodu smoka 2" trwa od wczesnej jesieni ub.r. Do tej pory krążyły różne daty premiery nowej odsłony serialu. Wreszcie sprawę wyjaśnił szef streamingu w Warner Bros. Discovery J.B. Perrette. Fanom powinien spaść kamień z serca.

Miłośnicy ekranizacji książek George'a R.R. Martina od dawna chcą już odliczać czas do premiery drugiego sezonu "Rodu smoka", ale nie mogą, bo data wciąż nie jest znana. Byli przekonani, że ta informacja zostanie podana, gdy pojawi się zwiastun nowego sezonu. Tak się jednak nie stało.

Mający premierę w zeszłym roku "Ród smoka" to niejedyny spin-off najpopularniejszego swego czasu serialu HBO "Gra o tron". Autor powieści, na bazie których powstała produkcja, zdradził właśnie, że trwają prace aż nad ośmioma tytułami wpisującymi się w uniwersum.

Zdjęcia do drugiej serii "Rodu smoka" ciągle trwają, ale wypłynął już tytuł premierowego odcinka. Jest cytatem z literackiego pierwowzoru serialu i na tej podstawie można wyobrazić sobie, co nastąpi. Poleje się krew niewiniątek.

Duża część widzów nie była usatysfakcjonowana finałem "Gry o tron". Tym razem twórca całego uniwersum, George R.R. Martin, ujawnił, która scena w historii serialu najmniej przypadła mu do gustu.

"Gra o tron" dobiegła końca, ale nie w książkowym świecie George'a R.R. Martina. Autor ciągle pracuje nad szóstym tomem sagi, a zarazem pomaga przy tworzeniu nowego serialu. Zapewnia jednak, że książka ma dla niego wyższy priorytet.

W "Grze o tron" aż kipiało od ostrych scen seksu i przemocy. Twórcy postanowili się otworzyć i przyznać, która z nich była najmocniejsza.

Twórca fabuły "Gry o tron" jest rozczarowany finałem serialu. Twierdzi, że powinien być on kontynuowany przez jeszcze 5 sezonów.