"Rolnik szuka żony". Jeden uczestnik już naraził się internautom

"Rolnik szuka żony" po raz ósmy? Czemu nie - wyniki oglądalności poprzednich sezonów pokazują, że show cały czas cieszy się popularnością wśród widzów. Zainteresowanie programem widać także w mediach społecznościowych. Za widzami już pierwszy odcinek, w którym poznaliśmy rolników i rolniczki szukających miłości. Furorę wśród potencjalnych kandydatów na chłopaka zrobiła Kamila, która dostała rekordową liczbę listów od wielbicieli. Równie ogromny stos listów wylądował na stole Stanisława.

Największą sympatię widzów zyskał niepozorny... Kamil. Sypią się komentarze po pierwszym odcinku.

Najwięcej ostrych komentarzy zbiera Stanisław. Rolnik zrobił dobre pierwsze wrażenie, zachęcając do wysyłania mu listów, ale już w odcinku pokazał się jako wyjątkowo wybredna osoba. Zadziwiał co chwilę Martę Manowską, która nie mogła powstrzymać się od robienia min, gdy słyszała, że praktycznie żadna z kandydatek nie spełnia jego oczekiwań.

"Mister Stanisław ma ego z kosmosu i gust tak strasznie słaby, że chyba sam nie wie, jaki typ mu się podoba. Miss polski też by odrzucił. Nie jest otwarty na świat i wydaje mi się, że na miłość też nie. Coś czuję, że będzie ciekawie z nim dalej" - pisze jedna z widzek.

"Po pierwszym odcinku jestem zawiedziona tym, że odrzucił tyle fajnych dziewczyn. Widocznie szuka takiej, która da się zamknąć w pałacu jak w złotej klatce i tyle... Już tacy Panowie byli w poprzednich edycjach. Czyżby powtórka z historii?" - pisze inna.

Najwięcej ciepłych komentarzy zebrał z kolei Kamil. "Wygrywa ten odcinek" - można przeczytać we wpisach na Facebooku.

"Trzymam kciuki za niego! Ma w sobie więcej klasy niż niejeden jego rówieśnik" - sądzą widzowie.

"Uśmiechnięty, pozytywny chłopak, jeden z niewielu kandydatów tego sezonu, który szuka prawdziwej miłości, uczuć" - komentują.

Kamil ma szansę zostać faworytem widzów, prawda?