Benny Hill, choć był wielkim komikiem, bajecznie bogatym aktorem, dla wielu ikoną, żył wyjątkowo skromnie. Na ekranie otaczały go wesołe tłumy. Prywatnie dni spędzał w samotności. Tak też zmarł 30 lat temu - siedział w fotelu przed telewizorem. Jego ciało znaleziono kilka dni później.