Tydzień po kinowej premierze "Zielona granica" jest ciągle gorącym tematem dla redakcji "Wiadomości" TVP. Kto chciał, mógł się już przekonać, czy Holland rzeczywiście nakręciła "antypolski paszkwil", jak o jej filmie mówi telewizja publiczna, czy wartościowe dzieło, które zwraca uwagę na aktualny problem. TVP obstaje przy swoim stanowisku i wymyśla kolejne preteksty, by zohydzić nie tylko film Holland, ale także powiązać go z działaniami opozycji.