Dariusz Szpakowski to kolejna "ofiara" Kamila Nosela, który robi sobie żarty z VIP-ów w Radio Zet. Już sam temat rozmowy mocno wkurzył dziennikarza sportowego, ale zagotował się dopiero, kiedy zdał sobie sprawę, że został "zrobiony w konia".
W niedzielę 18 grudnia reprezentacja Argentyny pokonała po zaciętej walce drużynę Francji, zdobywając puchar Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Na antenie TVP mecz komentował Dariusz Szpakowski, który osiem lat temu notorycznie mylił Messiego w trakcie meczu z Belgią.
Dariusz Szpakowski jest dziennikarzem sportowym z bogatym dorobkiem. W 2002 r. komentował Mistrzostwa Świata, które odbyły się w Korei. To wtedy Edyta Górniak nie popisała się podczas śpiewania hymnu narodowego. Polacy słuchali jej z niedowierzaniem.
Po kilku tygodniach przerwy Dariusz Szpakowski wrócił na antenę TVP Sport. W środę znów pojawił się jego program, a jeden z tabloidów podaje przyczynę nieobecności legendarnego dziennikarza.
Nie milkną echa wokół odsunięcia Dariusza Szpakowskiego od komentowania finału Euro 2020. Sprawa wywołała lawinę komentarzy i dyskusję w sieci. W końcu głos zabrała żona dziennikarza, Grażyna Strachota.
Piotr Gąsowski nie krył emocji w swoim wpisie na Instagramie o Dariuszu Szpakowskim. O dziennikarzu jest głośno po tym, jak odsunięto go od komentowania finału Euro 2020.
- Dziś obstawiam 2 do 0 dla Polski. Jednocześnie uprzejmie proszę, żeby Panowie Szpakowski i Krychowiak postarali się jak najmniej denerwować oglądających – pisał przed meczem Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Niestety jego prognoza się nie sprawdziła zarówno co do wyniku, i do emocji, jakie swoim zachowaniem wzbudził Dariusz Szpakowski.
Dariusz Szpakowski jako komentator wzbudza skrajne emocje kibiców. Czy 70-latek stanie na wysokości zadania, zwłaszcza że będzie komentował mecz Polaków i finał Euro 2020 na Wembley? A może znów skończy się wysypem memów na jego temat?