"Rolnik szuka żony" TVP. Jeden z chłopaków przeciwstawił się Kamili. Nie zniosła tego najlepiej
Kamila już w ostatnim odcinku pokazała pazurki. Panowie, którzy postanowili zwrócić jej uwagę na to, co im się nie podoba, szybko przekonali się, że dziewczyna nie lubi krytyki. W najnowszym odcinku przyszła kolej na Janka.
Śliczna dziewczyna, która pracuje na rodzinnej hodowli pieczarek, jest prawdziwym fenomenem programu "Rolnik szuka żony". Młoda i piękna rolniczka zyskała zainteresowanie setek kandydatów, na swoje gospodarstwo mogła zaprosić jedynie trzech: Jana, Tomasza i Adama.
Po całym dniu w pieczarkarni mężczyźni zwrócili jej uwagę, że mało czasu poświęciła na poznanie ich i otwarcie się przed nimi. Poczuła się dotknięta i zaatakowana. Gdy została sam na sam z Adamem, zrugała chłopaka, który tylko siedział i nie mógł zabrać głosu. Jednak drugi z chłopaków, Janek, miał do tego inne podejście.
Gdy Kamila wróciła do omawiania sytuacji, kiedy jeden z nich przerwał jej rozmowę z drugim, Jan nie miał zamiaru się kajać.
- Zajęłaś się rozmową ze mną i nie kontynuowałaś rozmowy z Adamem. To jak on miał się poczuć? Nie dziwię się, że trochę się zezłościł, bo to jest nie fair, jeśli rozmawiasz z jedną osobą, to rozmawiasz do końca.
Kamila była w takim szoku, że przez chwilę nie wiedziała, co powiedzieć. Na jej twarzy szybko zaczęła malować się złość.
- Mam wrażenie, że brakuje między nami zrozumienia. Możemy mieć możliwość randki, ale pytanie, czy ta randka cokolwiek by zmieniła - zaczęła mówić emocjonalnie.
- Przyjechałeś tutaj i zgubiłeś tu swój uśmiech, radość. Mam wrażenie, że częściej się wyłączasz. Przez obserwację nie nawiążesz ze mną relacji - zakończyła i dodała, że to koniec udziału Jana w programie.
- Słabo, nie tego się spodziewałem - powiedział szczerze zaskoczony chłopak.
Tym samym na gospodarstwie został Adam i Tomasz, ten drugi wyraźnie przesunął się na pozycję lidera. Dajecie im szanse?