"Nasza planeta": Głód zmusza zwierzęta do drastycznych posunięć
Słodka woda jest niezbędna do życia dla większości istot, ale dla coraz większej liczby gatunków dostęp do niej staje coraz mniej oczywisty. W gorącym klimacie zwierzętom nie tylko chce się pić. Bywają również do tego stopnia głodne, że atakują przeciwników groźniejszych od siebie.
17.04.2019 | aktual.: 17.04.2019 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gatunki walczą między sobą o każdy milimetr sześcienny wody, bo ta może uratować im życie. Skutek jest taki, że niektóre dużo ryzykują, aby czegoś się napić. Podczas, gdy łagodniejsze zwierzęta korzystają z uciech kąpieli wodnych, drapieżcy nie przestają węszyć i szukać sposobu na obfitą kolację.
Zobacz wideo:
I o ile walka między roslinożercami, a drapieżcami jest oczywista, o tyle w siódmym odcinku "Naszej Planety" twórcy pokazali coś zupełnie innego. Walkę między dwoma gatunkami, które uznane są za jedne z najgroźniejszych na świecie. Przez chwilę naprawdę trudno zgadnąć, kto wygra. Głodny jaguar czy samotny kajman, który nie spodziewał się ataku.
Chcąc upolować tak duże zwierzę, jaguar musi wgryźć się w jego szyję, by uniknać kontrataku. Głodny postanawia zaskoczyć przeciwnika. W tym celu wdrapuje się po cichu nad drzewo, które rośnie przy brzegu rzeki.
Dzięki tej sztuczce atakuje ofiarę z góry. Skacze na nią i rozpoczyna się brutalna walka o przetrwanie. Jedno jest pewne - w tej walce, ktoś straci życie. A sytuacja jest o tyle trudna, że jaguar ląduje w wodzie, która jest sprzymierzeńcem kajmana. Walka trwa ponad dwadzieścia minut, a wygrywa ją cierpliwszy.