Miszczak w Polsacie. Takie mają być nastroje pracowników stacji
W dniu 16 stycznia Edward Miszczak oficjalnie został dyrektorem programowym Polsatu. Okazuje się, że nie wszyscy pracownicy stacji są zachwyceni tym stanem rzeczy. Mają się obawiać tego, co może zmienić nowy szef w Polsacie.
Sporo ostatnio mówi się o Polsacie z racji zamieszania przy programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Najpierw w grudniu ub.r. z show został zwolniony Michał Wiśniewski. Niedługo później w mediach pojawiła się informacja, że z programem żegna się też Katarzyna Skrzynecka. Widzowie nie kryli zdziwienia, tym bardziej że jeszcze przed świętami celebrytka reklamowała 18. edycję programu na swoim Instagramie. Po sytuacji z Skrzynecką Piotr Gąsowski stwierdził, że nie będzie dłużej pracował w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i sam odszedł. Wiemy, że zastąpi go Maciek Rock.
Zmiany w show Polsatu były tak szybkie, że miały zaskoczyć nie tylko gwiazdy, ale ludzi związanych z produkcją. Wielu sądziło, że odpowiada za nie bezpośrednio Edward Miszczak, który od 16 stycznia został dyrektorem programowym Polsatu. Jednak z niedawnych doniesień Wirtualnych Mediów wynikało, że to nie Miszczak miał podjąć decyzję o zwolnieniach. Jego udział w wiosennej ramówce ma być zresztą marginalny, jeśli nie zerowy, bo została ona zaplanowana jeszcze za czasów Terentiew.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz Plotek.pl dotarł do informacji, jak wyglądał początek pracy Miszczaka w Polsacie. - Miszczak pierwszy dzień pracy spędził na spotkaniach, pojawił się też po raz pierwszy na zarządzie, gdzie oficjalnie pożegnano Ninę Terentiew, a jemu powierzono nowe obowiązki - powiedział serwisowi pracownik stacji.
Informator przyznał, że nastroje w Polsacie są różne w związku z przyjściem Miszczaka. - Pojawieniu się Edwarda w Polsacie towarzyszy miks emocji. Wielu pracowników cieszy się na te zmiany i wiążące się z nimi "nowe otwarcie". Nie we wszystkich działach atmosfera jest jednak tak entuzjastyczna, bo sporo osób przyzwyczaiło się do obecnego porządku i zwyczajnie boi się zmian, jakie ma w planach nowy dyrektor programowy - czytamy.