Nie popisali się wiedzą. Blamaż to mało powiedziane
Dwie pary prowadzących "Dzień dobry TVN" mogły wygrać na rzecz podopiecznych fundacji TVN nawet milion zł. Niestety, dziennikarze nie popisali się wiedzą.
W czwartkowy wieczór 3 grudnia stacja TVN wyemitowała specjalne, mikołajkowe wydanie teleturnieju "Milionerzy". Tym razem na przeciwko Huberta Urbańskiego zasiadły pary znane widzom z programu "Dzień dobry TVN": Paulina Krupińska i Damian Michałowski oraz Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik. Dziennikarze o tytułowy milion grali na rzecz podopiecznych Fundacji TVN "Nie Jesteś Sam", ale niestety droga do głównej wygranej była w ich przypadku trudna i daleka. Zwłaszcza Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik, delikatnie mówiąc, nie popisali się wiedzą i zakończyli grę wyjątkowo szybko.
Para usłyszała zaledwie trzy pytania i to ostatnie ostatecznie przekreśliło ich szanse na dalszą grę. Na jakim pytaniu konkretnie odpadli?
Kogo Hubert Urbański poprosiłby o pomoc w "Milionerach"?
Kalczyńska i Sołtysik, którzy weszli do gry jako drudzy, potknęli się przy pytaniu za 2 tys. złotych. Brzmiało ono tak:
Gry na trybunach pada hasło: "Let's do the Poznań", kibice piłkarscy:
A. stają tyłem do murawy
B. dają sobie buziaki
C. wychodzą ze stadionu
D. rozbierają się do rosołu
Para, która najwyraźniej nie należy do grona kibiców, poprosiła w tym przypadku o koło ratunkowe w postaci "pół na pół". Mimo to dziennikarze wytypowali błędną odpowiedź i zakończyli grę zaledwie z gwarantowanym tysiącem złotych. Zdecydowanie lepiej poszło duetowi Krupińska i Michałowski. Oni zarobili dla fundacji aż 125 tys. zł, choć miss zaliczyła w trakcie gry wpadkę.