Martyna ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" krytykuje Przemka
Kiedy emocje po zakończeniu show TVN opadły, Martyna chwali się, że ma nowego chłopaka i "nawrzucała" Przemkowi. Musiał jej bardzo podpaść.
Martyna oraz Przemek wzięli udział w trzeciej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ona marzyła o przystojnym brunecie, on po prostu chciał mieć u swojego boku ukochaną kobietę. Dwa zupełnie różne temperamenty. Martyna milczała, Przemek wariował. Bohater programu wówczas mieszkał w akademiku, imprezował i przebierał się za jednorożca. Nic się nie zgadzało. Trudno było sobie wyobrazić, żeby ich relacja przetrwała. Na koniec programu postanowili zakończyć tę farsę.
ZOBACZ TAKŻE: Montażyści "Ślubu od pierwszego wejrzenia" powinni się ocknąć?
Trzeba pamiętać, że o ile program przestaje być emitowany, losy bohaterów ciągle ciekawią. Sporo można podejrzeć na profilu Martyny. Ostatnio opublikowała selfie z bukietem kwiatów. "Chyba kocha" - napisała. Od razu zaczęto domyślać się, że w końcu trafiła na tego wyjątkowego mężczyznę. I nie jest nim Przemysław.
Oprócz czułych słów w opisie, nie brakowało krytyki nt. Przemka. Praktycznie pod każdą fotką pojawiają się komentarze dotyczące jego osoby. "Przemek + kwiaty = to nie mogłoby się udać" - piszą internauci. Niektórzy napisali, że musieliby wyprodukować kwiaty w proszku, nawiązując do "diety" uczestnika show TVN, który jadł zupki chińskie.
"Nie czepiam się tych proszków, niech je co chce. Tylko po prostu to nie jest w jego stylu. On potrafił mnie tylko oczerniać. Nigdy nie poczułam się przy nim jak kobieta" - zdradza. Martyna nie zdecydowała się pochwalić, kto jest jej wybrankiem. Twierdzi, że na wszystko przyjdzie czas.