Prokopowi nie spodobało się zachowanie rapera. Dał mu znać, co o nim myśli
Od wczoraj po polskim internecie zaczęło krążyć krótkie wideo, w którym Marcin Prokop przyznaje się do nieszczególnie sympatycznej interakcji z jednym z czołowych światowych raperów, czyli Eminemem. Polskiemu prezenterowi nie spodobało się szczeniackie zachowanie gwiazdy, czego nie omieszkał mu powiedzieć.
17.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 16:54
Kariera medialna Marcina Prokopa jest długa i owocna. Choć z wykształcenia jest specjalistą ds. marketingu bankowości elektronicznej, a pierwsze kroki zawodowe stawiał właśnie w banku, bardzo szybko związał się z prasą. Nie tylko pisał (m.in. dla "Przekroju", "Wprost" czy "Gazety Wyborczej"), ale i był redaktorem naczelnym kilku ważnych tytułów na rodzimym rynku.
Potem było MTV i jurorowanie w "Idolu", współprowadzenie z nieodłączną ekranową partnerką Dorotą Wellman "Pytania na śniadanie" w TVP2, a od 2007 r. trwająca do dziś intensywna współpraca z TVN-em, w której to stacji przez wiele lat prowadził "Mam talent!", a od najnowszej edycji sam ocenia występy uczestników. W tym sezonie zadebiutował też z nowym formatem podróżniczym "Niezwykłe stany Prokopa".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcin Prokop starł się z Eminemem. "Uznałem to za idiotyczne"
W tak bogatej w różne doświadczenia karierze, choć na pierwszy rzut oka wydawałoby się ograniczonej jedynie do rodzimego podwórka, Prokop miał okazję porozmawiać z wieloma znanymi osobami. Jedną z nich był Eminem, o którym to spotkaniu prezenter opowiedział w krótkiej formie "Przesłuchanie" na portalu Filmweb.pl.
Przeczytaj też: To będzie rok Friza? Niewiarygodne, co zamierza zrobić
Obok pytań o okoliczności pierwszej szkolnej bójki, tytuł filmu, którym wszyscy się zachwycają, a którego on sam nie znosi (na marginesie można dodać, że tutaj wymienił "Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa, argumentując, że pokazywanie emancypacji kobiety przez jej seksualność jest według niego uproszczeniem) czy o najzabwniejszą plotkę na swój temat, przywołane zostało starcie z królem rapu. Łukasz Muszyński zapytał go bowiem, dlaczego nazwał Eminema "burakiem".
– Na imprezie, na której [Eminem] był gwiazdą, nie pozwolił dziennikarzom patrzeć sobie w oczy, co wydało mi się kompletnie idiotyczne. Byłem więc jedynym, który spojrzał mu w oczy, i dzięki temu mogliśmy zamienić dwa słowa – wyjaśnił Prokop, po czym dodał w swoim stylu: – Większość z tych słów była niecenzuralna. Słowo "burak" było najprzyjemniejszym z tych, które padło w tej dyskusji – podsumował krótko z uśmiechem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: