Zmarnowała mnóstwo jedzenia i się śmiała. Widzowie są oburzeni
Za nami drugi odcinek reaktywowanej polskiej edycji "Hell's Kitchen". Nowy program od początku wzbudzał negatywne emocje między innymi przez obecność celebrytów, którzy z gotowaniem nie mają wiele wspólnego. Drugi odcinek utwierdził widzów w przekonaniu, że to poważny problem tego sezonu.
Polska edycja "Hell’s Kitchen", popularnego reality show z Gordonem Ramseyem w roli piekielnego szefa kuchni, powróciła na antenę Polsatu po sześciu latach przerwy. Tym razem prowadzącym jest Mateusz Gessler, który nie zaskarbił sobie sympatii widzów po pierwszym odcinku. W drugim jeszcze bardziej podpadł widowni.
W odcinku wyemitowanym premierowo 7 września drużyna czerwona złożona z samych pań wyraźnie odstawała poziomem od panów w kolorze niebieskim. Już przy pierwszej konkurencji z serwowaniem street foodu dały ciała, serwując dwie z trzech potraw z owocami morza zamiast mięsa. Choć Gessler wyraźnie nakazał, że w daniach musi się znaleźć mięso.
Panowie również nie popisali się w kilku momentach, jednak to uczestniczki przegrały główną konkurencję i musiały nominować najsłabszą koleżankę do opuszczenia programu. Widzowie komentujący program na żywo w mediach społecznościowych w większości podzielali zdanie, że najgorzej zaprezentowała się Osi. 27-letnia modelka i dietetyczka znana z uczestnictwa w "Top Model" i posiadająca ponad 300 tys. obserwujących na Instagramie.
Osi Ugonoh po raz drugi miała przyrządzać kaczkę i po raz drugi zmarnowała mnóstwo mięsa, co wywołało oburzenie widzów komentujących na Facebooku czy Twitterze. Mateusz Gessler postanowił jednak zostawić ją w programie, choć sam przyznał, że "widzi niewielki progres, głównie w jej chęciach". Z programem pożegnała się Ina, która w ostatniej konkurencji nie podołała jako kapitan drużyny czerwonej.
"Żenada! Osi w 1. odcinku zmarnowała 6 kaczek. W 2. odcinku znowu marnowała kaczki, ale już wiadomo, że celebrytów nie wyrzucamy, tylko zwykłe dziewczyny, które mogłyby się rozwinąć" - komentował oburzony widz.
"To Osi powinna odpaść, spaliła kaczki, w ogóle zero powagi!", "Wszyscy wiemy, że Osi powinna wylecieć za te kaczki, ale wiadomo. Wielkiej celebrytki się nie wyrzuca tak o" - komentowali inni.