"Z kamerą wśród zwierząt": kultowy program, który nie powstałby, gdyby nie...
Kto nie pamięta tej sympatycznej pary zoologów, których przyrodniczy program przez 30 lat cieszył się sympatią widzów TVP. Program "Z kamerą wśród zwierząt" Antoniego i Hanny Gucwińskich przeszedł do historii polskiej telewizji. Charakterystyczna czołówka programu i towarzyszący jej motyw muzyczny do dziś wywołują u starszych widzów pozytywne skojarzenia. Dziś po 50 latach małżeństwa państwo Gucwińscy - mimo iż od lat przebywają na emeryturze - wciąż opiekują się zwierzętami i zdradzają jednej z gazet, jak zaczęła się ich przygoda z telewizją. Jak się okazuje, o wszystkim zdecydował przypadek.
"Z kamerą wśród zwierząt", z wizytą u Państwa Gucwińskich
KŻ/KW
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Antoni i Hanna Gucwińscy: wciąż aktywni
Znani z telewizji zoolodzy obchodzili kilka miesięcy temu tzw. złote gody.
W rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo" zdradzili, że wciąż aktywie opiekują się zwierzętami, choć już nie na taką skalę, jak za czasów, gdy pracowali we wrocławskim zoo.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Domowe zoo
- W domu mamy szynszyle, ptaki, trzy psy i tyle samo kotów, niektóre z nich przygarnęliśmy prosto z ulicy. Pod Wrocławiem hodujemy także konie - przyznaje Hanna Gucwińska, która o dziwo nie zawsze marzyła o pracy w zoo.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Zamiast zoo marzył się jej cyrk
Jak zdradził tygodnikowi Antoni Gucwiński, jego żona chciała pracować w... cyrku.
Kiedy jednak w połowie lat 50. dwoje młodych zoologów spotkało się na studenckich praktykach we wrocławskim zoo, nie było już ucieczki ani od silnego uczucia, ani przyszłego miejsca pracy.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"Z kamerą wśród zwierząt": program, który przetrwał 30 lat
Wrocławskie zoo nie tylko stało się drugim domem dla miłośników zwierząt, ale też planem popularnego programu.
"Z kamerą wśród zwierząt" pojawiło się na antenie na początku lat 70. i było obecne w ramówce TVP przez kolejnych 30 lat.
Jak jednak wspomina Hanna Gucwińska, pomysł na program zrodził się przypadkowo i nie był inicjatywą pary zoologów.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Sprawcza siła przypadku
- Naszej audycji by nie było, gdyby nie Ryszard Bardowski, który prowadził "Klub sześciu kontynentów". Kiedy nas odwiedził, mąż miał pilnować kilku nietresowanych zwierząt, moim zadaniem było podawanie kawy - wspomina współprowadząca programu, do powstania którego w ogromnej mierze przyczynił się pewien niesforny zwierzak.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Wszystkiemu winien mrówkojad!
- Kiedy ruszyła kamera, mrówkojad czmychnął w kierunku palmy i niczym się nie przejmując, zaczął ryć w ziemi. Po "walce" opanowaliśmy sytuację, całość wyszła bardzo naturalnie i Ryszard zaproponował, że może warto zrobić osobny program o zwierzętach - wyznaje Gucwińska.
Perypetie mieszkańców wrocławskiego ogrodu zoologicznego istotnie przypadły do gustu telewidzom. Emitowany przez lata program niewątpliwie przyczynił się do promocji miasta i samego ośrodka, jak również do popularyzowania wiedzy na temat zwierząt.
Ten argument wziął zresztą pod uwagę sąd, który na początku 2011 roku ostatecznie rozstrzygnął bulwersującą sprawę oskarżonego o znęcanie się nad niedźwiedziem Antoniego Gucwińskiego.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Gucwiński oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami
Przypomnijmy, że w 2006 roku "Fundacja Viva!" dwukrotnie zawiadamiała prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez ówczesnego dyrektora wrocławskiego zoo.
Zarzut dotyczył makabrycznych warunków, w jakich przetrzymywano samca niedźwiedzia brunatnego. Miś Mago przez 10 lat przebywał w betonowym pomieszczeniu o powierzchni kilku metrów kwadratowych, bez możliwości wybiegu.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Linia obrony
Były dyrektor od początku bronił się przed zarzutami twierdząc, że chciał zapewnić misiowi lepsze warunki życia, ale nie miał na to wystarczających środków finansowych.
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Rysa na krystalicznym wizerunku
Sąd I i II instancji dwukrotnie uniewinnił dyrektora. Jednak ostatecznie sąd rejonowy Wrocław Śródmieście w styczniu 2011 roku uznał go winnym znęcania się nad zwierzęciem.
Przy orzekaniu kary skład sędziowski wziął pod uwagę zasługi Gucwińskiego, jego podeszły wiek i poprawne zachowanie w trakcie procesu.
Ostatecznie karą dla byłego dyrektora była wpłata w wysokości 1000 zł na rachunek Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Choć głośna i dramatyczna historia Mago zbulwersowała opinię publiczną i splamiła krystaliczny wizerunek Gucwińskiego, w pamięci wielu telewidzów gospodarze kultowego programu wciąż przywołują pozytywne wspomnienia.
KŻ/KW
Książki Państwa Gucwińskich! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku