"Wszystko wyglądało nieciekawie". Aktorkę "Gliniarzy" wycinali z auta w centrum Warszawy
W Warszawie doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem gwiazdy seriali "Na sygnale" i "Gliniarze". Aktorka Lea Oleksiak została zakleszczona w pojeździe. Konieczne okazało się wycinanie jej z samochodu.
Do zdarzenia doszło w sobotę na Placu Trzech Krzyży, gdzie od pewnego czasu trwa remont. Jak relacjonuje "Super Express", w stłuczce wzięły udział lancia prowadzona przez Leę Oleksiak i dwa miejskie autobusy.
"Z relacji świadków wynika, że kierująca samochodem osobowym wyjechała z bocznej uliczki i zderzyła się z jednym autobusem, a następnie doszło do zderzenia z kolejnym jadącym z naprzeciwka. Auto osobowe zostało zakleszczone pomiędzy dwoma autobusami" - relacjonuje facebookowy profil Wawa Hot News 24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak pisze "Super Express", sytuacja wyglądała groźnie, co widać na zdjęciach zamieszczonych na Facebooku (patrz niżej). Aby wydostać aktorkę "Na sygnale" z zakleszczonego auta, trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu. Na szczęście Oleksiak poza kilkoma obtarciami nic poważnego się nie stało.
"Wszyscy kierowcy zostali przebadani pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu - byli trzeźwi" - pisze tabloid.
- Wyglądało to poważnie. Miałyśmy z siostrzenicą szczęście i czujemy się dobrze. To tylko powierzchowne obrażenia, nic nam się poważnego nie stało, ale wszystko wyglądało nieciekawie... - mówiła Oleksiak w rozmowie z "Faktem".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.