"Wiadomości" TVP skrytykowały Katarzynę Warnke. "Niech się ubierze i jedzie do tych Kurdów pomagać"
W środowym wydaniu głównego serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej niemal całą uwagę poświęcono działaniom na granicy polsko-białoruskiej i krytyce tych, którzy nie opowiadają się za akcją "Murem za mundurem". Skrytykowane zostały konkurencyjne media, jak i aktorka Katarzyna Warnke.
11.11.2021 09:08
Danuta Holecka zapowiadając materiał Adriana Boreckiego "Pseudoelita atakuje polskich bohaterów", dosadnie oceniła słowa znanych osób na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
- Ohydne i bardzo krzywdzące określenia ze strony niektórych celebrytów kierowane są w stronę polskich żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących naszej granicy. Wulgarnie obrażani są ci, którzy pilnują naszego bezpieczeństwa - powiedziała.
Medialną burzę rozpętał wpis Barbary Kurdej-Szatan, która w emocjach po obejrzeniu drastycznego nagrania, na którym bito uchodźców, użyła wielu przekleństw, a funkcjonariuszy Straży Granicznej nazwała "mordercami".
- Bardzo nieładnie, tym bardziej, że młoda kobieta tak się wulgarnie odzywa - oceniła starsza pani przed kamerami TVP.
Redakcja "Wiadomości" doszukała się też innych gwiazd, które krytycznie oceniają działania polskich władz w obliczu kryzysu na granicy. - Kurdej-Szatan nie jest jedyną znaną osobą, która atakuje polskich bohaterów broniących naszej granicy. Katarzyna Warnke sugeruje nawet, że funkcjonariusze Straży Granicznej dokonują ludobójstwa - mówił Adrian Borecki.
Zacytowano wypowiedź aktorki dla serwisu Pomponik. "Te dzieci są przemarznięte i zmoczone, stoją w deszczu, boją się Straży Granicznej, która wysyła je znowu w las. Nie mogę tego inaczej nazwać jak tylko ludobójstwem" - oceniła Warnke, która od dawna sprzeciwia się działaniom obozu rządzącego.
Autor materiału wyemitowanego w "Wiadomościach" postanowił spytać przechodniów, jak oceniają takie komentarze aktorek.
- Osoby, które atakują mundur, wspierają Łukaszenkę;
- Jeśli jakaś celebrytka uważa się za najmądrzejszą, to może niech się ubierze i jedzie do tych Kurdów pomagać - mówili "zwykli Polacy".
Zobacz także
Nie zabrakło też krytyki innych mediów. Wprost użyto określenia "niemiecki Onet", a także przywołano fragmenty "Faktów" TVN oraz artykułów "Gazety Wyborczej", zarzucając konkurencji powielanie białoruskiej propagandy.
- Jak można swój własny kraj tak oczerniać i opluwać, przecież to jest nasza ojczyzna, nie można tak robić. To nie są nasze media, one są nastawione z zagranicy najprawdopodobniej. Finansowani przez inne partie - ocenił starszy pan przed kamerami TVP.
Przypomnijmy, że żadne media w Polsce nie są finansowane przez partie polityczne, nawet Telewizja Polska, która utrzymywana jest z publicznych pieniędzy wszystkich Polaków.