Kinga Rusin mogła wrócić do TVN. Wyjawiła, co jej zaproponowano. Była to odpowiedź na artykuł tabloidu

Kinga Rusin postanowiła odnieść się do rewelacji "Super Expressu" i artykułu o jej zawodowej przyszłości. Odpowiedź gwiazdy pokazuje, że sprawy mają się zupełnie inaczej, niż sugeruje tabloid.

Kinga Rusin odpowiedziała na artykuł "Super Expressu"
Kinga Rusin odpowiedziała na artykuł "Super Expressu"
Źródło zdjęć: © fot. AKPA

24 sierpnia ub. roku Kinga Rusin zakończyła po 15 latach współpracę z programem "Dzień Dobry TVN". Gwiazda jednak przyznała, że nie chce rozstawać się ze stacją. Edward Miszczak zapewniał media, że widzi dla niej miejsce w stacji. Jednak "Super Express" w swoim artykule zasugerował, że Rusin przestała być ulubienicą dyrektora TVN, co oczywiście ma się przekładać na to, że nie znajdzie już pracy w tym miejscu.

Na reakcję Rusin nie trzeba było długo czekać. We wpisie na Instagramie poinformowała, jak wygląda sytuacja z jej powrotem do TVN. Okazuje się, że miała dwie duże propozycje.

"Odpowiadając 'sympatycznym' dziennikarzom z Superaka, martwiącym się o moje występy telewizyjne: otrzymałam od stacji TVN dwie ciekawe propozycje: prowadzenia "Power Couple" na głównej antenie w sobotę, w "prajmtajmie", oraz programu w TVN Style" - czytamy.

Dziennikarka przebywająca obecnie w Afryce wyznała jednak, że nie skorzystała z ofert. Przy okazji zapewniła, że jest całym serce z TVN. "Nie skorzystałam, robię teraz inne rzeczy, ale wciąż uwielbiam TVN i będę go bronić wraz z innymi dziennikarzami wolnych mediów, tak jak do tej pory" - dodała.

Przypomnijmy, że pierwszy sezon "Power Couple", który zakończył się pod koniec maja, poprowadził ostatecznie Olivier Janiak.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)