Urszula Chincz: córeczka tatusia

* Jeszcze do niedawna Urszula Chincz nie pozowała tak chętnie przed obiektywem w towarzystwie ojca. Tym samym Chincz, która pojawia się w charakterze prezenterki od blisko roku, chciała zapewne uniknąć zarzutów, jakoby to znany tata pomógł jej w zdobyciu pracy. Jednak od czasu debiutu pani Urszuli w "Pytaniu na śniadanie" minęło już sporo czasu, a widzowie obdarzyli dawną Ulę Pedantulę sympatią bez względu na to, kim jest jej ojciec i jak znalazła się na Woronicza. Niedawno legendarny prezenter "Panoramy" i pociecha, która poszła w jego ślady, pojawili się na uroczystości organizowanej przez ambasadę francuską w Warszawie z okazji narodowego święta Francji. Jak widać na zdjęciach z imprezy, Turski pękał z dumy. Dziennikarz nieraz wspominał zresztą o tym w licznych wywiadach, nazywając córkę bardzo
udaną jedynaczką. Przy każdej okazji podkreśla też jednak, że nie pomagał Urszuli w przebiciu się do mediów. _"Ja nie maczałem w tym rąk. Nie miałem pojęcia, że Ula będzie w telewizji. Wiem, że nikt w to nie uwierzy. Trudno. I tak jestem z niej dumny"_ - powiedział jakiś czas temu dla tygodnika "Świat i ludzie".*