Jarosław Kuźniar chwalił się, że odmówił TVP. Stacja przedstawiła swoją wersję
Telewizja Polska zaprzecza, że chciała nawiązać współpracę z Jarosławem Kuźniarem, o której dziennikarz napisał na swoim Twitterze. Chodziło o produkcję podcastów, którą zajmuje się firma Kuźniara.
05.08.2021 10:11
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pod koniec lipca Jarosław Kuźniar napisał na Twitterze, że odmówił współpracy z Telewizją Polską, którą chciała zrealizować za pośrednictwem firmy Voice House podcasty. Z wyraźną satysfakcją ujawnił, że odmówił Centrum Usług Produkcyjnych TVP, a odmowa była najwyraźniej kwestią honoru, bo jak czytamy we wpisie dziennikarza "twarz ma się jedną". Wersji Jarosława Kuźniara nie potwierdza jednak TVP.
W przesłanym do portalu Wirtualne Media oświadczeniu stacji czytamy, że Telewizja Polska nie zabiegała o współpracę z Jarosławem Kuźniarem, a zwróciła się do jego firmy wyłącznie ze standardowym zapytaniem o ofertę. Jak tłumaczy publiczny nadawca, także dla TVP współpraca z byłym dziennikarzem TVN byłaby niekomfortowa.
"Powiązany z tym studiem pan Kuźniar wykorzystał okazję do groteskowego wyznania na swoim TT, że nie będzie twarzą planowanych podcastów. Jest to o tyle zabawne, że Telewizja Polska nawet w najmniejszym stopniu nie była zainteresowana 'twarzą' p. Jarosława Kuźniara, jako podcastera. Od czasu przechwalania się przez p. Kuźniara jego wyczynami na terytorium USA i Kanady, jakakolwiek współpraca z nim uwłaczałaby powadze nadawcy publicznego" - czytamy na stronach branżowego portalu.
Tej wersji nie daje jednak wiary Jarosław Kuźniar, który w rozmowie z Wirtualnymi Mediami podkreśla, że była to wyraźna oferta handlowa, a on - wobec standardów dzisiejszej TVP - nie zamierza z nią współpracować w żadnym zakresie.
Zobacz także
- Kiedy klient, w tym przypadku TVP, pyta mnie o warunki techniczne, to raczej nie w celu poznania marki mikrofonów, których używamy. Robi to w jakimś celu - tu wyraźnie chodziło o ofertę handlową. Mnie, poza technikaliami, zawsze interesuje treść, nie miałbym gwarancji, że zrobione przez nas audycje nikogo nie skrzywdzą. Odpowiedź była jedyną możliwą - skomentował Kuźniar.