TVP nie do uratowania?

* Wszystko wskazuje na to, że 2012 rok był dla Telewizji Polskiej rekordowy. Niestety, chodzi o niechlubny rekord, bo dotyczący katastrofalnego wyniku finansowego spółki. Jak podała niedawno "Rzeczpospolita", TVP zanotowała w ubiegłym roku ok. 230 mln zł strat. To najgorszy wynik w historii telewizji, a perspektywy na najbliższy czas również nie są optymistyczne. Fatalny lub nawet agonalny stan telewizji publicznej dla nikogo nie jest zaskoczeniem, choć każdy za obecną sytuację wini kogo innego. Władze TVP wskazują na polityków, którzy nie kwapią się do przyjęcia nowej ustawy medialnej porządkującej kwestie finansowania spółki a także odbiorców, którzy nie płacą abonamentu. Trzeba jednak przyznać, że kiepska oferta programowa i kontrowersyjne pomysły władz TVP na radzenie sobie z kryzysem skutecznie zniechęcają odbiorców do współfinansowania telewizji. Zalewanie widzów tandetną rozrywką kosztem kultury i edukacji, kontynuacja formatów, które nie przynoszą zysków, czy gwiazdorskie kontrakty dla niektórych
dziennikarzy to tylko część z długiej listy grzechów spółki. Jedno wydaje się pewne: prezes Juliusz Braun jest na najlepszej drodze, by przejść do historii jako kierujący spółką w chwili jej największego upadku.*