Nadszedł dzień prawdy dla polskiej drużyny. Czy awansujemy do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Katarze, czy po starciu z Francją będziemy wracać do domu? W niedzielnym "Pytaniu na śniadanie" Jan Tomaszewski i Jarosław Bieniuk optymistycznie ocenili szanse Biało-Czerwonych.
Niemiecka drużyna odpadła z mundialu, a politycy rządzącej partii nabrali wiatru w propagandowe żagle. "Żenada" – zgodnie komentują ci, którzy znają się na sporcie i na mediach.
Środowe starcie Polski z Argentyną, które decydowało o awansie naszych piłkarzy do fazy pucharowej mundialu oglądała w aplikacji TVP Sport rekordowa publiczność. Niestety, widzowie nie byli usatysfakcjonowani transmisją meczu i to nie tylko ze względu na porażkę biało-czerwonych. Dyrektor sportu w TVP wyjaśnia.
W weekend hitem Twittera okazał się filmik z australijskim kibicem siarczyście przeklinającym po polsku. Okazuje się, że w rozmowie z dziennikarzem TVN24 mężczyzna nakłamał na swój temat. Wiadomo już, kim jest.
Dziennikarz TVN24 zaczepił australijskiego kibica po meczu Australii z Tunezją. Okazało się, że mężczyzna potrafi mówić po polsku. W pewnym momencie siarczyście zaklął. Reakcja reportera? Bezcenna.
Reparacje, "niemiecka hegemonia", "Tusk na pasku Merkel" czy oskarżenia o zakusy na polską suwerenność są obecne w "Wiadomościach" w zasadzie codziennie. Nic więc dziwnego, że redaktor Adamczyk nie krył radości z wyniku meczu z Japonią.
Stacja BBC podeszła do otwarcia mistrzostw świata w piłce nożnej w Katarze zupełnie inaczej niż większość stacji telewizyjnych. Zamiast pokazać uroczystość, wyemitowała materiały dotyczące łamania praw człowieka, praw pracowników czy LGBT+. Przerywano je komentarzami specjalistów.
Tomasz Wolny jest wiernym fanem piłki nożnej, jednak wcale nie cieszą go Mistrzostwa Świata w Katarze. Prowadzący "Pytania na śniadanie" zwrócił uwagę na wszystkie mroczne strony tegorocznych rozgrywek.