Szymon Majewski Show XII: Odcinek 12
Czyżby Szymon Majewski odzyskiwał dobrą formę? Już dawno nie było u niego tak zabawnie! Pomysł zaproszenia Ewy Drzyzgi (co za nogi!) i mistrza spalonych żartów, Karola Strasburgera, zaowocował ciekawym odcinkiem, pełnym humoru i autoironii. "Rozmowy w tłoku" też dały radę!
Taką Ewę Drzyzgę moglibyśmy oglądać w każdym odcinku "Rozmów w toku"! Dziennikarka mocno schudła w ostatnim czasie, ale mało kto przypuszczał, że może pochwalić się tak zjawiskową figurą.
Ewie towarzyszył schowany za ciemnymi okularami Karol Strasburger. Gospodarz "Familiady" cały czas opowiadał anegdoty i żarty, które choć nie były zabawne, wywoływały w publiczności salwy śmiechu.
Był też czas na wspominki. Szymon przypomniał kultową rolę Karola Strasburgera, kiedy to w "Nocach i dniach" zrywał dla ukochanej nenufary.
Nie obyło się też bez parodii. Szymon wcielił się w bohatera "Nocy i dni" i także postanowił potaplać się w stawie pełnym sztucznych nenufarów.
Również dla programu Ewy Drzyzgi Szymon nie miał litości. Showman idealnie wcielił się w prowadzącą "Rozmów w toku" i wyśmiał jej charakterystyczne zachowania oraz sposób prowadzenia.
Były też prezenty. Goście nie zapomnieli, że Szymon lada dzień będzie obchodził kolejne "osiemnaste" urodziny i przynieśli do programu oryginalne prezenty. Ewa wręczyła mu własną belkę, inspirowaną "Rozmowami w toku".
Natomiast Karol Strasburger podarował Szymonowi poziomicę, dzięki której Majewski będzie mógł sprawdzać, kiedy jego parodie prowadzącego "Familiady" trzymają... poziom.
Stałym punktem programu są konkursy. Tym razem Ewa musiała zadowolić się drugim miejscem. Oczywiście spotkała ją za to "sroga" kara...
Przegrana konkursu drogo kosztowała Ewę. Drzyzga musiała wykonać zadanie, które mogło skończyć się bolesnym upadkiem. Na szczęście obyło się bez rozlewu krwi. Ewa Drzyzga ujeżdżająca byka? Takie rzeczy tylko u Szymona! Co więcej, dziennikarka musiała recytować mądrości, które zawsze serwuje widzom na końcu "Rozmów w toku".
Na koniec stała część programu - "Rozmowy w tłoku", do których Szymon zaprosił Jarosława Kaczyńskiego i Hannę Gronkiewicz-Waltz. Politycy zmierzyli się w ostrej debacie. Nie obyło się też bez międzynarodowych gwiazd! Jarosława Kaczyńskiego wspierał... Justin Bieber, a Gronkiewicz-Waltz Lady Gaga i jej świta. Artyści także zaśpiewali swoje największe hity.
Jak Hanna Gronkiewicz-Waltz poznała Lady Gagę? Według jej relacji, panie spotkały się po koncercie artystki w Sopocie i do rana szalały w hotelowym pokoju. Prezydent Warszawy obudziła się owinięta folią spożywczą...
Po miesiącach dość nudnych i przewidywalnych odcinków "Szymon Majewski Show", program wreszcie zaczyna bawić i wracać do swoich korzeni. Czy prowadzący utrzyma ten poziom? W razie wątpliwości, zawsze może skorzystać z poziomicy Strasburgera!