Sława go przygniotła. Gwiazda "Gry o tron" mówi o swoim nałogu

Jon Snow to główny bohater jednego z najpopularniejszych seriali HBO "Gry o tron". Choć niezwykle szlachetna i waleczna postać przyniosła aktorowi Kitowi Haringtonowi sporą popularność, wielu fanów nie miało świadomości, że prywatnie gwiazdorowi daleko do ideału.

W ostatnim odcinku podcastu "Hidden 20%" Harington wyznał, że w latach powstawania serialu HBO nadużywał alkoholu. - Próbowałem wykreować wizerunek całkowicie wyrafinowanego i chłodnego we wszystkim, co robię, ale tak naprawdę w pewnym sensie byłem przerażony wszystkim - powiedział.

Sława mu nie pomagała. Już kilka lat temu przyznał, że presja związana z popularnością "Gry o tron" znacznie go przytłoczyła i wpadł w depresję. Dodatkowo zdiagnozowano u niego ADHD. Teraz okazuje się, że stały za tym i inne problemy.

Dopiero w 2019 r., gdy zakończono produkcję serialu, Kit Harington zdecydował się rozpocząć leczenie odwykowe. Pierwsze podejście nie było jednak udane.

- Poszedłem tam pijany, wytrzeźwiałem i powiedziałem: "Walę to, tu nie ma moich ludzi. Nie, dziękuję" - wspomina.

Wydawało mu się, że z nałogiem poradzi sobie sam. Jego żona, aktorka Rose Leslie, którą poznał na planie "Gry o tron", była jednak innego zdania. Aktor po raz drugi trafił na odwyk.

- Zdałem sobie sprawę, że od tego zależy moje życie. Na szczęście stało się to we właściwym miejscu i czasie. Udało mi się tam na nowo ułożyć swoje życie - wyznał w podcaście.

Teraz Kit Harington zapewnia, że jest "trzeźwy i obecny", a jego głowa w końcu jest spokojna. W pełni koncentruje się na rodzinie, czyli dwuletnim synu i sześciomiesięcznej córce.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.