"Simpsonowie": Disney+ ma wszystkie odcinki. Jednego nie pokaże
"Simpsonowie" są nadawani nieprzerwanie od grudnia 1989 r. Przez 30 lat nakręcono 670 odcinków, które trafiły niedawno na platformę cyfrową Disney+. Brakuje tylko jednego i nie jest tajemnicą, dlaczego Disney nie chce go u siebie.
Jak donosi serwis "ScreenRant", na Disney+ można obejrzeć 31. sezonów kultowej animacji "The Simpsons". W ciągu 30 lat kreskówka często budziła kontrowersje, pokazując w krzywym zwierciadle amerykańskie społeczeństwo, karykatury polityków, gwiazd itp. Okazuje się, że Disney również miał pewne obiekcje odnośnie treści serialu. A zwłaszcza odcinka "Stark Raving Dad" z 1991 r., którego abonenci Disney+ nie obejrzą na platformie cyfrowej.
Obejrzyj fragment kontrowersyjnego odcinka:
Co takiego kontrowersyjnego pojawiło się w tamtym odcinku? Wszystko zaczyna się od Homera i jego zafarbowanej na różowo koszuli (oczywiście wina Barta), przez którą – w wielkim uproszczeniu – trafia do zamkniętego instytutu dla psychicznie chorych. Homer trafia tam do pokoju sympatycznego wielkoluda, który uważa się za Michaela Jacksona.
I tu pojawia się problem. Leon Kompowsky podający się za króla popu i naśladujący jego zachowanie to jedno, ale animowanej postaci głosu użyczył prawdziwy Michael Jackson (w napisach końcowych wymieniony jako John Jay Smith).
Po premierze filmu "Leaving Neverland", w którym Michael Jackson był oskarżany o potworne przestępstwa seksualne z udziałem dzieci, producenci "The Simpsons" zdecydowali się o wymazaniu odcinka z Jacksonem z historii.
"To nasza książka i jeśli chcemy, możemy z niej usunąć jeden rozdział" – mówił w rozmowie z "Wall Street Journal" producent James L. Brooks. Nie należy się więc spodziewać, że oferta Disney+ zostanie kiedyś uzupełniona o ten brakujący odcinek.