"Rolnik szuka żony". Wybredny rolnik aż zaniemówił. To b ędzie jego wybranka?
Niektórzy widzowie "Rolnik szuka żony" mieli za złe młodemu mężczyźnie, że właściwie nie wie, czego chce. Czy teraz to się zmieni?
W niedzielnym odcinku "Rolnik szuka żony" rolnicy i rolniczki mogli zweryfikować swoje wrażenia po nadesłanych listach. Stanisław, przystojny rolnik z wielkim gospodarstwem (a raczej przedsiębiorstwem!) oraz istnym dworem zamiast pałacu, przebierał w zgłoszeniach kandydatek jak w ulęgałkach. Widzowie irytowali się, że odrzuca piękne dziewczyny i pewnie sam nie wie, czego chce.
Być może najnowszy odcinek to zmieni? Do rolnika przyjechało kilka wybranych przez niego kandydatek, oczywiście wszystkie były bardzo atrakcyjne. Możliwe, że jedna z nich zawróciła mu w głowie. Chodzi o Teresę, śliczną brunetkę, która już swoim listem zwróciła uwagę Stanisława.
Gdy usiadła i zaczęła mówić, rolnik na chwilę aż zaniemówił.
- Rozmowa była płynna, bardzo rzeczowa, bliżej mogliśmy się poznać. Jak najbardziej pozytywnie - powiedział rolnik do kamery. Uwierzcie nam - jak na tego zachowawczego mężczyznę to całkiem sporo!
A Teresa? Także była pod jego urokiem.
- Już was dziewczyny rozumiem, dlaczego wracałyście takie rozanielone - powiedziała ze śmiechem swoim konkurentkom.
Myślicie, że rolnik zaprosi ją na swoje gospodarstwo? Przekonamy się w kolejnym odcinku.