Piotr Adamczyk zdementował plotki. "Nie przeprowadzam się"

Kariera polskiego aktora ostatnio nabrała międzynarodowego rozpędu. Coraz częściej Piotra Adamczyka można oglądać w amerykańskich produkcjach. Ale nie zamierza na stałe opuszczać ojczyzny.

Piotr Adamczyk rozwija zagraniczną karierę
Piotr Adamczyk rozwija zagraniczną karierę
Źródło zdjęć: © Piotr Adamczyk | AKPA
oprac. MOS

Piotr Adamczyk w pamięci polskich widzów zapisał się filmowymi rolami Fryderyka Chopina i Karola Wojtyły. Jednak CV aktora jest pełne różnorodnych kreacji z wielu części świata. Po sukcesach papieskich produkcji przez jakiś czas Adamczyk częściej pojawiał się we włoskich produkcjach, ma nawet za sobą współpracę przy japońskim filmie.

W ostatnim czasie polski artysta skupia się na amerykańskim rynku filmowym. Z ciepłym przyjęciem spotkały się postaci Adamczyka w serialach "For All Mankind" Apple TV+ oraz "Hawkeye" Disney+. Równolegle aktor gra też w rodzimych produkcjach, np. "Listach do M. 5".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Piotr Adamczyk w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl przyznał, co jest dla niego największym wyzwaniem w pogodzeniu zawodowych projektów w Polsce i USA.

- Myślę, że najtrudniejsze jest dopasowanie kalendarza i zupełnie inny sposób pracy w Stanach. Tam często te propozycje przychodzą w ostatniej chwili, a tutaj już kalendarz jest wypełniony, więc takie godzenie jest trudne. Póki co musiałem z kilku rzeczy zrezygnować oczywiście, ale [...] póki co idę do przodu - zdradził.

Przy okazji zapewnił wbrew doniesieniom mediów plotkarskich, że nie zamierza wyprowadzać się z Polski. Wprost stwierdził, że nie widzi potrzeby zamieszkania w USA.

- Ja się nie przeprowadziłem do Stanów. Bywam w Stanach wtedy, kiedy pracuję. W Stanach się pracuje w różnych miastach. To jest przecież ogromny kraj. Trudno sobie wyobrazić, że się przeprowadzi do jakiegoś miasta i się będzie tylko w tym mieście pracowało - wyjaśnił.

Dla potwierdzenia swoich słów Adamczyk przedstawił szczegóły swoich ostatnich amerykańskich projektów.

- "For All Mankind" kręcone było w Los Angeles, ale na przykład "Night Sky" kręciłem w Chicago i w Argentynie. Inne seriale, w których wziąłem udział, w zupełnie innych stanach: w Nevadzie[...], "Hawkeye" był w Atlancie kręcony. Więc to nie jest tak, że tak łatwo po prostu wybrać sobie miasto w Stanach i się tam przeprowadzić - wyliczył i zapewnił: - Mieszkam w Polsce, nie przeprowadzam się.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)