Must be the music 2: Odcinek 6
10.10.2011 14:47, aktual.: 25.11.2013 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Znamy pierwszych finalistów drugiej edycji "Must be the music"! Najwięcej głosów dostali muzycy Ino Ros i Raggafaya! Kto miał mniej szczęścia?
Pierwsi na scenie wystąpili muzycy formacji Ino Ros i, jak się później okazało, zdobyli pierwsze miejsce w głosowaniu widzów.
- Sama sobie nie wierzę, ale podobaliście mi się bardziej niż za pierwszym razem. Genialnie - powiedziała zadowolona Elżbieta Zapendowska. Wszyscy jurorzy, oprócz Adama Sztaby byli na "tak".
Serge Suszyński-Bourbon podbił serca publiczności zgromadzonej w studio, ale nie udało mu się przekonać do siebie Eli Zapendowskiej:
- Dużo nieczystości. Masz wielki talent, ale chciałabym usłyszeć twoją propozycję na przyszłość, a tego nie usłyszałam.
- Jestem zachwycona tym, jak się prezentujesz, i twoim głosem. Było to zaśpiewane lepiej niż w oryginale - wyznała zachwycona Kora.
Nikola Pustała wreszcie występuje bez ukochanej mamy. Dziewczyna śpiewa rewelacyjnie, zatem wszyscy jurorzy byli na "tak".
- "Jesteś moją faworytką, kocham Amy Winehouse, ale do niej jeszcze dużo szczebli ci brakuje. Trochę serce mnie zabolało, że jej piosenkę zaśpiewałaś. Nic tu nie było dodane, a wiele ujęte. Ale jesteś cudowna - powiedziała uradowana Kora.
Wojtek Czerniawski nie wszedł do finału, ale mamy wrażenie, że o tym wokaliście jeszcze usłyszymy!
- Zachwycona jestem twoją barwą głosu. Początek skopany, ale jestem na tak - przyznała Zapendowska i wcisnęła "tak".
Kolejni byli chłopacy z zespołu Raggafaya i to oni dzięki głosom widzów przeszli do dalszego etapu!
- Zmieniłam zdanie diametralnie. Wszystko jest fajne: tekst, muzyka i energia. Cudowne, urocze, wspaniałe - powiedziała zachwycona Kora.
Wiesław Iwasyszyn ponownie oczarował jurorów swoim beatboxingiem. Choć nie miał szans na finał, to mamy nadzieję, że widzowie i inni muzycy będą o nim pamiętać.
- Jest pan przefajnym facetem, to zaszczyt mieć pana u nas w programie. Wydaje mi się, że w finale nie będzie miejsca dla pana, ale jestem pełen podziwu - podsumował Łozo.
Duet Miesiączek i Niedojadło podobali się wszystkim, z wyjątkiem Kory, która była na "nie".
- Jestem porażona tym wykonaniem in minus. To jest piosenka bardzo rockowa, połowy soczystych tonów nie ma. To jest zupełnie inna piosenka - obca, źle wykonana, w opozycji do oryginalnego wykonania - powiedziała niezadowolona jurorka.
Słodziutka Ola Zygmunt i tak zaszła daleko. Na finał musi jeszcze zapracować, ale jurorzy i tak byli dla niej bardzo łaskawi:
- Gratuluję ci, że jesteś tu. Teraz się ciesz, trenuj i rozwijaj, ale w tym programie wystarczy - powiedziało Wojtek Łozowski.
Publiczność zdecydowała, że w finale wystąpią muzycy Ino Ros i Raggafaya!