Must be the music 2: Odcinek 6
Znamy pierwszych finalistów drugiej edycji "Must be the music"! Najwięcej głosów dostali muzycy Ino Ros i Raggafaya! Kto miał mniej szczęścia?
Pierwsi na scenie wystąpili muzycy formacji Ino Ros i, jak się później okazało, zdobyli pierwsze miejsce w głosowaniu widzów.
- Sama sobie nie wierzę, ale podobaliście mi się bardziej niż za pierwszym razem. Genialnie - powiedziała zadowolona Elżbieta Zapendowska. Wszyscy jurorzy, oprócz Adama Sztaby byli na "tak".
10.10.2011 | aktual.: 25.11.2013 12:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Serge Suszyński-Bourbon podbił serca publiczności zgromadzonej w studio, ale nie udało mu się przekonać do siebie Eli Zapendowskiej:
- Dużo nieczystości. Masz wielki talent, ale chciałabym usłyszeć twoją propozycję na przyszłość, a tego nie usłyszałam.
- Jestem zachwycona tym, jak się prezentujesz, i twoim głosem. Było to zaśpiewane lepiej niż w oryginale - wyznała zachwycona Kora.
Nikola Pustała wreszcie występuje bez ukochanej mamy. Dziewczyna śpiewa rewelacyjnie, zatem wszyscy jurorzy byli na "tak".
- "Jesteś moją faworytką, kocham Amy Winehouse, ale do niej jeszcze dużo szczebli ci brakuje. Trochę serce mnie zabolało, że jej piosenkę zaśpiewałaś. Nic tu nie było dodane, a wiele ujęte. Ale jesteś cudowna - powiedziała uradowana Kora.
Wojtek Czerniawski nie wszedł do finału, ale mamy wrażenie, że o tym wokaliście jeszcze usłyszymy!
- Zachwycona jestem twoją barwą głosu. Początek skopany, ale jestem na tak - przyznała Zapendowska i wcisnęła "tak".
Kolejni byli chłopacy z zespołu Raggafaya i to oni dzięki głosom widzów przeszli do dalszego etapu!
- Zmieniłam zdanie diametralnie. Wszystko jest fajne: tekst, muzyka i energia. Cudowne, urocze, wspaniałe - powiedziała zachwycona Kora.
Wiesław Iwasyszyn ponownie oczarował jurorów swoim beatboxingiem. Choć nie miał szans na finał, to mamy nadzieję, że widzowie i inni muzycy będą o nim pamiętać.
- Jest pan przefajnym facetem, to zaszczyt mieć pana u nas w programie. Wydaje mi się, że w finale nie będzie miejsca dla pana, ale jestem pełen podziwu - podsumował Łozo.
Duet Miesiączek i Niedojadło podobali się wszystkim, z wyjątkiem Kory, która była na "nie".
- Jestem porażona tym wykonaniem in minus. To jest piosenka bardzo rockowa, połowy soczystych tonów nie ma. To jest zupełnie inna piosenka - obca, źle wykonana, w opozycji do oryginalnego wykonania - powiedziała niezadowolona jurorka.
Słodziutka Ola Zygmunt i tak zaszła daleko. Na finał musi jeszcze zapracować, ale jurorzy i tak byli dla niej bardzo łaskawi:
- Gratuluję ci, że jesteś tu. Teraz się ciesz, trenuj i rozwijaj, ale w tym programie wystarczy - powiedziało Wojtek Łozowski.
Publiczność zdecydowała, że w finale wystąpią muzycy Ino Ros i Raggafaya!