Meghan Markle była hostessą w telewizyjnym show. Dziś może się tego wstydzić

Zanim Meghan Markle dołączyła do rodziny królewskiej, imała się różnych zajęć. Nie jest łatwo utrzymać się w Toronto, gdzie wcześniej mieszkała, więc oprócz aktorstwa próbowała swoich sił np. w produkcjach telewizjnych. Jednym z show, w którym brała udział, był "Deal or No Deal" ("Grasz czy nie grasz").

Idea programu polegała na tym, że uczestnik gry wybierał jedną z 26 zamkniętych walizek, w których znajdowały się określone sumy pieniędzy. Zadaniem prowadzącego było wykupywanie od uczestnika walizek za konkretne kwoty. Udział w programie nie wymagał od gracza żadnych umiejętności. Chodziło jedynie o łut szczęścia i emocje towarzyszące podczas otwierania walizek. "Deal or No Deal" bił rekordy oglądalności w ponad 20 krajach całego świata m.in. w Holandii, Stanach Zjednoczonych, Australii, Argentynie czy Polsce.

Na czym polegała rola Meghan? Otóż przyszła księżna była jedną ze skąpą odzianych hostess, których zadaniem było... trzymanie walizki. Jej rolą było uśmiechanie się do uczestnika i eksponowanie tego, co zawiera neseser. Przygoda Markle z show trwała prawie rok. W najśmielszych snach nie przypuszczała nawet, że za 10 lat pozna swojego księcia z bajki. Dosłownie.

Meghan przyznała po latach, że praca w "Deal or No Deal" pomagała jej wiązać koniec z końcem. Dzięki temu też zrozumiała, czym wolałaby zajmować się w życiu. Co ciekawe, Meghan chciała też być zatrudniona jako modelka na "The Wendy Williams Show".

- Przyszła tu, by być jedną z naszych modelek. Meghan chciała tu pracować. To było zanim poznała mężczyznę - rudowłosego Harry'ego - powiedziała prowadząca show, Wendy Williams.

Niestety, pracy nie dostała. Ratunkiem okazał się casting do serialu "Suits" ("W garniturach"). Tam przyszła księżna miała już znacznie więcej szczęścia i w rezultacie dołączyła do obsady. Żałujecie, że, gdy została żoną księcia, porzuciła pracę w show-biznesie?