Marzena Rogalska na złość Kaczyńskiemu daje w szyję. "Precz z pogardą"

Dziennikarka od czasu rozstania z TVP dosadniej komentuje polską rzeczywistość. Marzena Rogalska zareagowała na skandaliczne słowa prezesa PiS na temat kobiet. Nie hamowała się w słowach.

Marzena Rogalska przez kilkanaście lat była jedną z najbardziej lubianych dziennikarek rozrywkowej strony Telewizji Polskiej. W parze z Tomaszem Kammelem współprowadziła "Pytanie na śniadanie", jednak w lutym 2021 r. tuż po proteście "Media bez wyboru" odeszła ze stacji. Obecnie znów, po latach przerwy, zasila zespół programu TVN Style "Miasto kobiet" i mówi głośno o tym, co zajmuje i boli Polki.

Dlatego dziennikarka nie mogła pozostawić bez odpowiedzi słów Jarosława Kaczyńskiego, który szukając powodu spadającej dzietności, uznał, że winę za ten stan ponoszą młode kobiety nadużywające alkoholu.

- Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, kobieta też musi dojrzeć do bycia dobrą matką. Ale jak do 25. roku życia daje w szyję - powiedział prezes PiS podczas spotkania z wyborcami w Ełku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W reakcji na tę wypowiedź Marzena Rogalska wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym radośnie trzyma lampkę szampana w dłoni. "Tymczasem z Paryża łączę się z wszystkimi kobietami dającymi dzisiaj w szyję" - napisała na Instagramie.

Mimo że do zdjęcia zapozowała uśmiechnięta, a opis zdjęcia pozostawał utrzymany w żartobliwym tonie, hasztagi jednoznacznie wskazują, co Rogalska myśli o całej sprawie. Dziennikarka użyła haseł: "precz z pogardą", "żenująca wypowiedź", "prezes spec od alkoholizmu", "odklejony od rzeczywistości" czy "kompromitacja".

Internautki przyklasnęły pomysłowi Marzeny Rogalskiej i również ironicznie odniosły się do słów prezesa PiS. "Też mówię do męża dziś: stary nie będzie dzieci, bo daje w szyję", "Kobiety wszystkich krajów dające w szyję łączcie się", "Tylko nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać... Słowa Kaczyńskiego są tak obraźliwe dla kobiet, że trudno się do tego odnieść, ale pozdrawiam i stukam się lampką prosecco" - czytamy w komentarzach.