Maja Frykowska wydała oświadczenie po wizycie w "Dzień Dobry TVN"
Weekendowa wizyta Mai Frykowskiej w studio programu śniadaniowego odbiła się szerokim echem. Widzowie mieli żal do Kingi Rusin i Piotra Kraśko za sposób, w jaki przeprowadzili wywiad z celebrytką. Maja postanowiła zabrać głos w sprawie.
Maja, która jeszcze kila lat temu funkcjonowała pod imieniem Agnieszka i dała się poznać jako rozrywkowa i wybuchowa uczestniczka "Big Brothera", przeszła przemianę. Zniknęła z show-biznesu, założyła rodzinę i nawróciła się. W "Dzień Dobry TVN" opowiadała głównie o ostatnim aspekcie. Prowadzący program wydawali się jednak mało przekonani i co chwila poddawali w wątpliwość słowa gościa, co nie spodobało się widzom.
Frykowska zabrała głos dopiero po weekendzie. Oświadczenie, które zamieściła na swoim profilu na Instagramie jest utrzymane w tonie, o jaki można posądzać głęboko wierzących chrześcijan.
- Ta serdeczność, którą mnie obdarzyliście, utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto pokonywać swoje słabości, do których zbyt często nie lubimy się przyznawać. Kiedy polegamy na sobie, paradoksalnie nie pozwalamy działać Bogu w naszym życiu, bo tylko On może sprawić, że to, co jest naszą słabością, staje się naszą siłą. Przemiana, która się w nas dokonuje na oczach świata, staje się inspiracją dla innych poszukujących - napisała.
Nie odniosła się bezpośrednio do zachowania Rusin i Kraśko na wizji. Zaznaczyła jednak, że jest osobą, która dzięki miłości Boga nie chowa urazy do ludzi.
Życie z Bogiem daje nam ponadnaturalny spokój. Ten spokój pozwala nam zrozumieć miłość, a ta z kolei nie pozwala nam żywić urazy do drugiego człowieka, bo mamy świadomość tego, że wszyscy jesteśmy w fazie poszukiwań prawdy o sobie. Jeśli Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam? Takiej bezwarunkowej miłości życzę sobie i Wam wszystkim - napisała.
Jakie były wasze odczucia po wizycie Mai w programie śniadaniowym?