Kuba Feliński wyjawił kulisy programu "Googlebox. Przed telewizorem"
Felek z hitu TTV "Gogglebox. Przed telewizorem" zdradził kulisy show. Wyjawił m.in., dlaczego większość programu musi zostać wycięta.
"Googlebox. Przed telewizorem" jak mało który program telewizyjny wzbudza ogromne emocje wśród widzów. Ostatnio Jakub Feliński, szerszej publiczności znany bardziej jako "Felek", zdradził w "Party" kulisy swojej pracy.
Z jego relacji wynika że w "Gogglebox. Przed telewizorem" wiele rzeczy musi być wyciętych. Mężczyzna wyjawił, dlaczego tak się dzieje.
Felek w popularnym programie stacji TTV zasiada przed tytułowym telewizorem z dwójką swoich kolegów. Wspólnie przerzucają kanały, komentując, co dzieje się w poszczególnych hitach tv.
- Wycinamy sporo, bo oglądamy tych materiałów w ciągu tygodnia kilka do kilkunastu nawet. Program trwa ponad godzinę z reklamami, a jest nas około 15 ekip. Więc na każdego przypadają 2-3 minuty. Więc mocniejsze żarty i niecenzuralne słowa wypadają, jeżeli nie mają waloru humorystycznego - powiedział zapytany przez "Party".
Uczestnik "Gogglebox. Przed telewizorem" odniósł się także do pytania, czy program jest reżyserowany.
- Jeżeli chodzi o ekipę, to świetnie się dogadujemy. Nie czuć ich obecności. Zachowujemy się tak, jakby ich nie było. Jakbyśmy oglądali to wszystko bez nich. A oni w siedzą w tle gdzieś tam za firanką - skwitował Felek.