KRRiT podjęła decyzję ws. filmu TVP o Adamowiczu. Bez zaskoczeń
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdziła, że Telewizja Polska nie naruszyła przepisów w swoim dokumencie o prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu. Tym samym nie zgodziła się z zarzutem, że film zrzuca odpowiedzialność za śmierć polityka na opozycję.
18.05.2022 | aktual.: 18.05.2022 10:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piątek 21 stycznia 2022 r., tydzień po trzeciej rocznicy śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, Telewizja Polska wyemitowała film dokumentalny pt. "Jesteś mechanizmem niszczącym...". Przypomniano w nim wiele zarzutów, które za życia stawiano zamordowanemu prezydentowi. Wypowiadali się w nim przedstawiciele mediów sympatyzujących z PiS. Twórcy filmu oskarżyli PO oraz media prywatne o nagonkę na Adamowicza, odcinając się od tezy, jakoby to TVP mogła inspirować Stefana W. do zabójstwa.
Po emisji do KRRiT wpłynęły trzy skargi od osób prywatnych i jedna od posłanki PO Agnieszki Pomaskiej. Oskarżyciele twierdzili, że film Marcina Tulickiego i Anny Olszak jest jednostronny i wykorzystuje spreparowane materiały.
"Presserwis" informuje, że KRRiT zakończyła postępowanie w tej sprawie. Rada nie stwierdziła naruszenia obowiązujących przepisów prawa i nie będzie podejmować dodatkowych działań.
- W dokumencie przedstawiono fakty powszechnie znane i opisane w licznych artykułach prasowych i reportażach oraz rzeczywiste wypowiedzi polityków. W wyniku postępowania KRRiT uznała, że nie może zgodzić się z zarzutem, iż w filmie odpowiedzialność za śmierć prezydenta Pawła Adamowicza przypisano politykom i mediom opozycyjnym – powiedziała rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska.
- Odpowiedzialność za śmierć prezydenta Gdańska spoczywa wyłącznie na sprawcy tego tragicznego czynu, który stanął przed sądem z tak sformułowanym zarzutem - dodała.
W rozmowie z "Presserwisem" Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu, nie był w żaden sposób zdziwiony decyzją KRRiT. – W życiu bym się nie spodziewał, że Krajowa Rada skrytykuje TVP. Zachowują się tak, jak oczekuje od nich ich pracodawca. Ich pracodawcą nie jest polski podatnik, tylko lider ich partii – skomentował.