Kochanek odrzucił ją przed finałem. Znalazła miłość poza programem
Program "40 kontra 20" w ciągu ostatnich tygodni mocno emocjonował widzów. Co jednak dzieje się po finale? Jedna z uczestniczek znalazła miłość poza kamerami.
Z początku program "40 kontra 20" był dla wielu powodem do uśmiechu pod nosem. Jednych bawił już z samego założenia, inni otwarcie krytykowali ideę i realizację. I rzeczywiście - już dawno telewizyjne show nie wywoływało w widzach tak wielu emocji. Dni jednak mijały, a odcinków było coraz więcej i mało kto zorientował się, że tak naprawdę program zaczął prawdziwie ludzi interesować.
Jednym z biorących udział w programie mężczyzn był znany już z "Tańca z Gwiazdami" Robert Kochanek. Celebryta już na samym początku złapał świetny kontakt z Kingą. Chemia pomiędzy nimi była widoczna dla wszystkich. Wkrótce jednak zaczął zbliżać się również do Marty i Lindy. Tę ostatnią jednak odesłał do domu tuż przed finałem.
To, że Linda odpadła, było dla wszystkich ogromnym szokiem. Zwłaszcza że jeszcze kilka dni wcześniej Robert Kochanek twierdził, że jest numerem jeden. Potem natomiast doszło do niego, że uczestniczka "nie stanowi dla niego wyzwania" i dlatego też jej podziękował.
Okazuje się, że Linda długo nie rozpaczała i znalazła miłość poza kamerami. "Pan trener nie towarzyszy mi tylko w zmaganiach na siłowni, ale również w życiu prywatnym" - napisała na Instagramie pod wspólną fotką. Para otrzymała mnóstwo gratulacji.
Uważacie, że Linda i jej partner pasują do siebie? A może nadal widzicie ją u boku Roberta Kochanka?