Dance, Dance, Dance. Uczestnik stracił panowanie nad sobą
Emocje wzięły górę
Przygotowania do czwartego odcinka tanecznego programu TVP2 wyprowadziły z równowagi Emila Gankowskiego, partnera Katarzyny Dziurskiej. Gdy kamery weszły na salę treningową, nie wytrzymał.
Gankowskiemu puściły nerwy
Podczas prób do kolejnego odcinka, pojawiła się ekipa programu z kamerą. Tak jak zawsze chcieli nagrać materiał promocyjny i krótkie materiały z przygotowań. To niespodobało się Gankowskiemu, który przyznał, że jest zdecydowanie za wcześnie. - Denerwuje mnie to, że musimy pajacować przed kamerami w momencie, kiedy nie mamy czasu na trening - powiedział. Chwilę później zdenerwowany wyszedł z sali, trzaskając drzwiami.
Sporo emocji
- Nie nakręcaj się na to, że coś ci nie wychodzi. Jesteś sportowcem! Zepnij tyłek i lecimy dalej - mobilizował sportowca przez ostatnie dni choreograf Artur Golec z Egurrola Dance Studio. Nerwową atmosferę na treningu próbował złagodzić Robert Kupisz, który w ostatnim tygodniu, udzielał rad uczestnikom tanecznego show TVP2. - Tutaj wymagany jest artyzm, luz i musisz sobie troszeczkę tego dać, żebyś miał więcej zabawy w programie - radził juror "Dance, Dance, Dance".
Gankowski i Dziurska na parkiecie
Gankowski i Dziurska dobrze wiedzą, że treningi to podstawa. Oboje są sportowcami, zajmują się kulturystyką i mają wiele sukcesów na koncie. W programie radzą sobie równie dobrze. To dopiero pierwsze odcinki show, a oni już są faworytami. Ale przypomnijmy, że w poprzednim odcinku nie mieli szczęścia. Dziurska nie zdążyła złapać się rekwizytu i zaliczyła bolesny upadek. W jednej chwili wszyscy zamarli.
Dance, Dance, Dance
Czy Emilowi Gankowskiemu uda się ujarzmić emocje na scenie "Dance, Dance, Dance"? Widzowie przekonają się już w najbliższą sobotę o godzinie 20:05 w TVP2.