"Big Brother". Widzowie czują się oszukani. Poszło o immunitet
Druga edycja programu "Big Brother" niesie za sobą nie mniej kontrowersji niż pierwsza. W ostatnim tygodniu Wielki Bart podjął decyzję, która bardzo nie spodobała się widzom. O co poszło tym razem?
"Big Brother" – druga edycja programu
Po ogromny sukcesie wznowionej i odświeżonej wersji "Big Brothera" program powraca z drugim sezonem. Widzowie ponownie będą mogli śledzić każdy krok uczestników zamkniętych w domu Wielkiego Brata. Uczestnicy ponownie zmierzą się nie tylko z powierzonymi im zadaniami, ale również z własnymi słabościami.
Tym razem w roli prowadzących zobaczymy Gabi Drzewiecką, Małgorzatę Ohme oraz Filipa Chajzera. Pierwszy odcinek "Big Brothera 2" pozytywne zaskoczył widzów, wyjątkowo dobrze sprawdziła się Gabi Drzewiecka. Niestety druga odsłona pierwszego odcinka "Big Brother Arena" przyciągnęła przed telewizory znacznie mniej widzów.
"Big Brother" – pierwsze nominacje
Wielki Brat już w pierwszej edycji lubił zaskakiwać oglądających swoimi niecodziennymi decyzjami. Największą niespodzianką pierwszego odcinka nowej edycji, w którym poznaliśmy wszystkie osoby wchodzące do domu Wielkiego Brata, był powrót Łukasza Darłaka do programu.
Pierwsze nominacje również wzbudziły sporo kontrowersji. Według uczestników z "Big Brothera" powinna odpaść Karolina Sztafa. Zdobyła ona 10 głosów, czyli rekordową liczbę w historii programu. To jednak nie ona jest nominowana do odejścia z show.
W międzyczasie Mateusz Sławiński złamał regulamin. Wielki Brat ukarał go, dając wskazanej przez niego do odejścia Karolinie immunitet. Widzowie są wściekli na taki obrót sprawy w "Big Brotherze". Okrzyknęli Karolinę "Łukaszem Darłakiem drugiej edycji".