Trwa ładowanie...
M jak miłość
24-08-2010 14:44

Abdykacja królowej polskich seriali

Abdykacja królowej polskich serialiŹródło: Agencja Mazur
dajdc8y
dajdc8y

[

]( http://www.fakt.pl )
* Nazywana jest królową polskich seriali. To spod jej pióra wyszły scenariusze takich produkcji jak "Klan", "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Barwy szczęścia". Teraz jednak Ilona Łepkowska chce na dobre porzucić serialowy kierat i mniej pracować*

Pani Ilono, proszę powiedzieć, jakie są pani plany na najbliższą przyszłość? Czy możemy liczyć na jakiś nowy serialowy scenariusz?

Ilona Łepkowska: Chciałabym mniej pracować, a przynajmniej pracować inaczej. A to oznacza, że pragnę nieco wycofać się z serialowego kieratu. Ciężko pracuję od wielu lat. Oddaję więc prowadzenie literackie serialu „Barwy szczęścia” koleżance, Renacie Frydrych, ja zostanę tylko współproducenką. Będę pisać felietony, zaproszono mnie również do poprowadzenia zajęć w szkole filmowej w Łodzi, może napiszę książkę o pisaniu scenariuszy do seriali. Planuję także urlop, ale wcześniej czeka mnie praca nad zakończeniem zdjęć do filmu „Och, Karol”. Kiedy zostanie zaakceptowana pierwsza wersja filmu, to planuje z mężem wyjazd do Toskanii. Zawsze chciałam odwiedzić ten zakątek, ale jakoś do tej pory ciągle brakowało mi na to czasu.

dajdc8y

Skoro wspomniała pani o filmie – skąd pomysł nakręcenia po raz kolejny filmu „Och, Karol”?

Kręcenie remake’ów filmów, które przed laty cieszyły się popularnością nie jest na świecie niczym nowym. W Polsce też swego czasu zrobiono kolejną ekranizację filmu „W pustyni i puszczy”, czy „Znachora”. Ja z kolei uznałam, że tematyka poruszana w „Och, Karol” jest wciąż aktualna i nośna, że warto do niej sięgnąć po raz kolejny i opowiedzieć po nowemu we współczesnej rzeczywistości. Napisanie pierwszej wersji scenariusza zaproponowałam Piotrowi Wereśniakowi, bo ma do tej historii dystans, a mnie byłoby trudno oderwać się od pierwszego „Karola”, potem pracowaliśmy już wspólnie.

Miała pani wpływ na dobór aktorów do filmu „Och, Karol”? Czy Piotr Adamczyk jako odtwórca głównej roli to był faworyt Ilony Łepkowskiej?

Jestem współproducentką tego filmu, więc oczywiście miałam wpływ na dobór aktorów do obsady. Do głównej roli wybraliśmy Piotra Adamczyka, bo jest po prostu bardzo dobrym aktorem, także komediowym. Jego konkurenci na zdjęciach próbnych wypadli zdecydowanie gorzej od niego. Z materiału zdjęciowego, który do tej pory widziałam – wynika, że Adamczyk naprawdę sprawdza się w tej roli. Jest bardzo zabawny. Jeśli chodzi o filmowe partnerki Karola, to wszystkie one przeszły przez zdjęcia próbne, choć z większością z nich pracowaliśmy już wcześniej.

Pojawiają się w mediach opinie, że w nowa wersja filmu „Och, Karol” to będzie dobranocka, bo erotyki będzie w niej zdecydowanie mniej niż w pierwowzorze. Czy widzowie mogą jednak liczyć na jakieś pikantniejsze sceny?

Po pierwsze – mało kto zna scenariusz, więc nie wiem, skąd takie opinie. A po drugie – nie jest prawdą, że pierwsza wersja tego filmu jakoś specjalnie epatowała erotyką. Ona była tylko reklamowana jako komedia erotyczna. Natomiast w wersji współczesnej nie zabraknie erotyki – będzie ona przejawiać się w dialogach, sytuacjach, a niekoniecznie w rozbieranych scenach. Ale z całą pewnością nie będzie to film, który powinny oglądać małe dzieci.

Rozmawiała Kinga Frelichowska

dajdc8y

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:

Karolak wrócił do matki swojego dziecka

dajdc8y
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dajdc8y