W obronie "Californication"
Ostatnio w naszym "Kąciku serialowego zabójcy" oberwało się drugiej serii serialu "Californication". Wydaje się, że z tym serialem nie jest jednak tak źle, a wręcz coraz lepiej
03.12.2009 15:26
Przede wszystkim nie mogę zgodzić się z założeniem, że drugi sezon "Californication" jest słaby, gorszy od pierwszej serii, gdzie "Hank był skacowanym, cynicznym podrywaczem, obdarzonym niezwykłą (niemal nadprzyrodzoną) zdolnością do komplikowania życia sobie i swoim bliskim". Cieszę się, że nie był taki w drugim sezonie, bo dzięki temu serial nabrał nowego wymiaru. Bo nawet taki bohater jak Moody musi kiedyś nabrać ogłady dorosłego, żeby nie wylądować co najmniej w klinice uzależnienia od seksu.
W poprzednim tekście można przeczytać, że Hank podrywa na wielkiego członka Nie pokazuje go podczas wymiany pierwszych zdań z kobietą. Chyba jednak jest tak, że albo się to ma to "coś" albo nie. On ma. Co nie zmienia faktu, że scena z "great looking cock" z pierwszego odcinka absolutnie fantastyczna.
Moody chyba jednak dojrzewa, staje się mimo wszystko trochę bardziej odpowiedzialny. Poszukuje szczęścia z Karen, nawet oświadczając się jej i rezygnując z palenia. Oczywiście, że Lew Ashby w drugim sezonie nie pozwala mu na wiele spokoju od panienek i hasła "Sex drugs and rock'n roll", ale akurat ta postać ma swój sens. W poprzednim felietonie czytamy o nim: "postać nudna i jednowymiarowa, całkowicie pozbawiona przewrotnego uroku (...) Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić.
Lew jest tylko dodatkiem dla Hanka i ma mu pomóc w odnalezieniu tego, co najważniejsze. Kto pomaga Becce w najtrudniejszych momentach? Właśnie Lew, uświadamiając Hankowi, jak ważna jest jego córka i po części jak bardzo chciałby mieć taką pociechę wskazuje mu drogę, którą widzimy w finale sezonu. Może to nie jest dobry kawalarz, ale przyznać trzeba mu było jedno. Miał swój styl, ale potrafił być też opiekuńczy i wstydliwy.
Zobacz także:
[
SZOKUJĄCE ZAROBKI DZIECIĘCYCH GWIAZD ]( /gid,5162,img,204006,fototemat.html )
[
GRZECZNE DZIEWCZYNKI NA "NAGICH" OKŁADKACH ]( /gid,5715,img,216369,fototemat.html )
[
KONIEC CZARNEGO CHARAKTERU W "M JAK MIŁOŚĆ' ]( /gid,5705,img,216213,fototemat.html )
[
ALKOHOLOWE WYBRYKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/szokujace-wybryki-pijanych-gwiazd-6025285188666497g ) Również Charlie Runkle w gruncie rzeczy jest bardzo podobny do Hanka. To oczywiście maniak seksualny w najgorszym tego słowa znaczeniu. Ogląda filmy porno sam, bądź z kolegami i w ten sposób.. rozładowuje atmosferę. Jest dowcipny, nadal najlepiej im razem i mają ten sam problem. Dwóch przegranych poszukiwaczy przygód, którzy chcieliby tylko położyć i przytulić się do swoich ukochanych. Na szali: kobieta mojego życia i kobiety, które spotykam wciąż jest niebezpieczna równowaga.
Szalę na jedną ze stron u Hanka nie przychyla wcale Karen, ale Becca, która jest centralną postacią serii. To od na jest centrum wokół którego wszystko się obraca, a tutaj potencjał mamy ogromny, bo ona dojrzewa znacznie szybciej niż Hank i coraz bardziej jego postępowanie zaczyna ją martwić i irytować.
Hank musi dojrzeć, bo inaczej straci wszystko. Uroku nigdy nie straci, bo takie rzeczy się ma albo nie. Drugi sezon pokazuje, że każdy z nas kiedyś dorasta, nawet Ci w wieku średnim, którzy są zgrywusami od dziecka. Gdyby nadal istniał Moody z pierwszego sezonu, to byłaby to zwykła komedia na wieczór z herbatą. Bohater, choć byłby lubiany, nie byłby szanowany i chyba jednak podziwiany.
Jedno jest pewne. Dopóki nie dojrzeje, nie wyrwie się z Los Angeles, ale jeśli będzie pamiętał o swoich słowach "At the end of the day, it's all about her" uda mu się. Tylko widzów szkoda, bo wtedy skończy się prawdopodobnie serial.
Zobacz także:
[
SZOKUJĄCE ZAROBKI DZIECIĘCYCH GWIAZD ]( /gid,5162,img,204006,fototemat.html )
[
GRZECZNE DZIEWCZYNKI NA "NAGICH" OKŁADKACH ]( /gid,5715,img,216369,fototemat.html )
[
KONIEC CZARNEGO CHARAKTERU W "M JAK MIŁOŚĆ' ]( /gid,5705,img,216213,fototemat.html )
[
ALKOHOLOWE WYBRYKI GWIAZD ]( http://film.wp.pl/szokujace-wybryki-pijanych-gwiazd-6025285188666497g )