W "Milionerach" znów wesoło. Uczestniczka odpadła na banalnym pytaniu
Ledwo zdążyliśmy wygodnie rozsiąść się na kanapie przed kolejnym odcinkiem "Milionerów", a już byliśmy świadkami spektakularnej porażki jednej z uczestniczek. Co tym razem poszło nie tak?
30.10.2017 | aktual.: 31.10.2017 09:19
Kolejną uczestniczką, która postanowiła zawalczyć o główną nagrodę w programie "Milionerzy", była księgowa Agata. Poprzedni odcinek zakończyła z tysiącem złotych na koncie i pełnym kompletem kół ratunkowych. Pytanie, które na początek usłyszała, brzmiało: "Które zwierzę przywołujemy: basia, basia, basia?". Miała następujące opcje do wyboru: kaczkę, jeża, łabędzia i wiewiórkę.
Zdezorientowana zawodniczka zaczęła poważnie się zastanawiać i rozkładać pytanie na czynniki pierwsze. Po chwili namysłu stwierdziła, że nie zna poprawnej odpowiedzi. Nie chciała jednak skorzystać z żadnego koła ratunkowego. Wzięła głęboki wdech i, ku przerażeniu widzów, zaznaczyła kaczkę
Twitter zasypały krytyczne komentarze, a zawodniczka opuściła studio "Milionerów" z tysiącem złotych. Walkę o milion rozpoczęła kolejna osoba - Elżbieta Akay. Choć uczestniczka szła jak burza i ostatecznie zgarnęła 75 tys. złotych, jej gra nie wzbudziła takiego zainteresowania jak jej poprzedniczka. Niestety, poprawną odpowiedzią była wiewiórka. Internauci szybko wytknęli uczestniczce niewiedzę.