"Top Model": Loiza Lamers zwyciężczynią holenderskiego show. Kilka lat temu była mężczyzną
None
Loiza Lamers
20-letnia Loiza Lamers wygrała ostatnią edycję holenderskiej edycji programu "Top Model" i od kilku dni jest w centrum zainteresowania nie tylko krajowych, ale i zagranicznych mediów. Przesądziła o tym nie tylko wygrana w reality show, lecz przede wszystkim niezwykła historia uczestniczki, która urodziła się jako... chłopiec.
Piękna blondynka o zniewalającym uśmiechu zachwyciła jurorów i zdobyła sympatię tysięcy widzów. O trudnej przeszłości Loizy początkowo wiedziało jednak niewielu. Swój sekret skrywała tak długo, jak było to możliwe. Gdyby nie plotki, jakie pojawiły się wokół jej osoby, być może nigdy publicznie nie opowiedziałaby o zmianie płci. Wszystko z obawy, że będzie oceniana przez pryzmat swojej decyzji. Jak widzowie zareagowali na wyznanie Loizy Lamers?
KM
Ta piękność była mężczyzną
Patrząc na to zdjęcie Loizy Lamers, trudno uwierzyć, że nie urodziła się kobietą. Zwyciężczyni holenderskiego "Top Model" dwa lata temu zakończyła proces zmiany płci, który trwał od dawna. Już jako 12-latka ubierała się i czuła się dziewczynką. Dla bliskich i znajomych Lamers jej wybór nie był zaskoczeniem. Co innego dla widzów, którzy o tym, że uczestniczka telewizyjnego show jest osobą transseksualną, dowiedzieli się dopiero w jego trakcie.
Początkowo Loiza nie chciała dzielić się tą informacją z opinią publiczną. Obawiała się, jak zostanie przyjęte. Kiedy jednak w sieci zaczęło pojawiać się coraz więcej komentarzy na temat jej przeszłości, a widzowie dotarli do innego programu, tym razem dokumentalnego, którego Loiz była jedną z bohaterek, uczestniczka zdecydowała się wyjawić prawdę w jednym z odcinków "Top Model".
- Kiedy wyznałam, że urodziłam się jako chłopiec, wiedziałam, że będę musiała stawić czoło dużemu zainteresowaniu. Na szczęście spotkały mnie tylko miłe i urocze reakcje - powiedziała w jednym z wywiadów.
Udział w "Top Model" był dla niej nagrodą
Najwyraźniej zarówno także widzowie, jak i jurorzy docenili szczerość uczestniczki. W finale 10. edycji "Top Model" to właśnie Lamers została uznana za najlepszą modelkę i wygrała program. Jak powiedziała później w wywiadzie dla jednej z gazet:
- Jestem w takim momencie, kiedy mogę powiedzieć, że jestem dumna z tego, że jestem osobą transseksualną. Udział w "Top Model" jest dla mnie nagrodą za zmianę, którą przeszłam.
Dziewczyna, która dotychczas zajmowała się fryzjerstwem, teraz ma szansę na podbój świata mody. Wygraną w programie stanowi kontrakt z agencją modelingową oraz 50 tys. euro. Z powodu swojej historii Loiza może też liczyć na niebywały rozgłos, który z pewnością nie zaszkodzi jej karierze.
Nie tylko Loiza Lamers
Warto jednak wspomnieć, że choć holenderska modelka jest pierwszą osobą transseksualną, która wygrała program "Top Model", to w amerykańskiej edycji show uczestniczka po zmianie płci, Isis King, doszła do finału.
Widzowie polskiej edycji reality show dla modelek z pewnością kojarzą historię Michaliny Manios, finalistki 2. edycji "Top Model", która także urodziła się jako chłopiec. Przeszłość tej uczestniczki od początku była jednak znana zarówno widzom, jaki producentom show. Zdaniem niektórych, to właśnie kontrowersyjna historia Manios pomogła jej dostać się do telewizyjnego show.
KM