Top model 2: Odcinek 1
Druga seria "Top model" wreszcie ruszyła! Tysiące dziewczyn marzących o sławie przybyło na castingi i stawiło się przed groźnym jury. Nowa edycja zrobiona jest "na bogato": przepych, światła i kolory aż biją po oczach! Ale czy to wystarczy? Mamy wrażenie, że pierwszy odcinek nie polegał na wyszukiwaniu prawdziwych piękności, tylko szukaniu dziewczyn, które mogłyby wystąpić w programie "Urzekła nas twoja historia".
Najciekawszą bohaterką pierwszego odcinka była Michalina Manios, która urodziła się jako hermafrodyta, czyli posiadała jednocześnie męskie i żeńskie narządy płciowe. Jak wyznała w wywiadzie, lekarze popełnili błąd i próbowali zrobić z niej chłopca, którym nigdy się nie czuła.
08.09.2011 | aktual.: 25.11.2013 12:53
Michalina szczerze opowiedziała o swojej przeszłości: problemach w szkole, braku akceptacji rówieśników i zmaganiem się z kobiecością, której nie dało się zignorować. W wieku osiemnastu lat Michał przeistoczył się w Michalinę.
- To jest lekcja dla naszego kraju - powiedział Michał Tyszka. I ma rację. Czy Polacy będą w stanie zaakceptować taką modelkę? My trzymamy za nią kciuki!
Niestety, większa część programu skupiona była na historiach dziewczyn, które bez skrępowania opowiadały o swoich dramatach. "Top model" stał się wylęgarnią modelek z problemami, które za pomocą łzawych wyznań przechodzą do dalszego etapu show.
Na tle płaczących dziewczyn ciekawie wypadła Wiktoria Driuk z Kijowa, która nie przypomina rasowej modelki, ale intryguje pewnością siebie i ogromnym tatuażem na udzie. Ta uczestniczka może jeszcze namieszać w programie.
Polska "Daryl Hannah" miała problem z wyjściem przed oblicze jurorów. Stres tak bardzo ją paraliżował, że dziewczyna ledwo była w stanie mówić. Na jej nieszczęście, jurorzy krytykowali jej wygląd i "galaretowate' ciało".
Magda usłyszała sporo komentarzy od niezadowolonych z jej figury jurorów. Jednak pod koniec castingu nabrała wiary w siebie i udowodniła, że dla programu jest w stanie zrobić wiele - nawet schudnąć kilkanaście (!) kilogramów! Marcin Tyszka nie miał dla niej litości i to właśnie on miał najwięcej pretensji do jej wyglądu.
Młoda, samotna matka również podbiła serca jurorów. Nie tylko wystąpiła w bikini, ale przede wszystkim opowiedziała o swoim pięcioletnim synku i trudnej przeszłości. Choć jest piękna, to i tak producenci wycisnęli z niej sporą dawkę zwierzeń i łez...
Pozostałe dziewczyny, które przeszły do kolejnego etapu, również uraczyły jurorów łzawymi historiami. Była opowieść o rodzinie zastępczej, nadwadze czy zbyt niskim wzroście, który wielu dziewczynom uniemożliwia występy na wybiegu.
Jurorzy nie zawsze byli skorzy do wzruszeń. Część dziewczyn musiała pogodzić się z porażką i usłyszeć przykre komentarze. Niektóre reagowały złością, inne łzami.
Marcin Tyszka okazał się wyjątkowo złośliwym jurorem. Fotograf jednym zdaniem potrafił zawstydzić lub doprowadzić do łez kandydatki do programu.
Przykład? Dziewczynie, która przyznała, że chciałaby wystąpić w reklamówce, odpowiedział, że owszem, ale w reklamówce... na głowie. Pozostali oceniający też nie oszczędzali modelek. Naśmiewali się z ich krzywych zębów, kształtów i życia osobistego.
Wylaszczona Karolina Korwin-Piotrowska kolejny raz utwierdziła nas w przekonaniu, że nie do końca pasuje do "Top model". Choć jurorka poprawiła swój wygląd, to mało ciekawie oceniała dziewczyny, a jej ulubionym określeniem interesującej kandydatki było "totalna".
Joanna Krupa była taka, jak w pierwszej edycji: kalecząca język polski, współczująca i wspierająca dziewczyny. Jest najłagodniejszą jurorką i jest w tym bardzo wiarygodna.
Weronika Lewicka była praktycznie niewidoczna. Na pierwszy plan wysunął się Michał Piróg, który ponownie próbował dodać otuchy modelkom. Natomiast jego partnerka nie dość, że dziwnie wyglądała, to na dodatek nie wyróżniała się prowadzeniem...
Kolejny odcinek pełen ma być dramatycznych wydarzeń: łez, ostrej rywalizacji i... interwencji karetki! Która dziewczyna nie wytrzyma presji i zasłabnie? Czy znowu widzowie będą musieli patrzeć na łzawe wystąpienia, a nie na urodziwe dziewczyny? Dowiemy się już za kilka dni!