Marzy o Kryształowej Kuli
Pieńkowska nie ukrywa, że występ w "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami" będzie dla niej ogromnym wyzwaniem. Choć nigdy wcześniej nie uczyła się kroków salsy czy tanga, wierzy, że w programie odkryje w sobie taneczną iskrę.
- Umiem zatańczyć oberka, ale przede wszystkim lubię bawić się tańcem i myślę, że robię to dobrze. Jednak jest to wyzwanie, bo nigdy nie uczyłam się walca, rumby lub cha-chy. Zdaję sobie sprawę, że to spory wysiłek fizyczny, dlatego myślę, jak przygotować do niego moje ciało. Zaczęłam chodzić na basen i przyznaję, że już po tym jestem zmęczona, więc treningi to na pewno będzie przygoda - dodała na łamach "Tele Tygodnia".
Jak każda gwiazda, która godzi się na występ w show, marzy o zwycięstwie. Nie ma się jednak czemu dziwić, bowiem Kryształowa Kula już niejednemu uczestnikowi otworzyła drzwi do kariery.
- Dobrze byłoby zajść jak najdalej, ale przede wszystkim zależy mi, by się dobrze bawić i potańczyć. Nie chcę, żeby były to tylko zawody. Dla mnie zwycięstwem będzie możliwość zatańczyć tak jak lubię. Żeby to było opowieścią, a nie tylko samymi figurami. Zresztą już pytałam trenerów właśnie o to - czym jest np. walc angielski, jaką historię opowiada. Podchodzę do tego trochę jak do roli aktorskiej - podsumowała w tym samym wywiadzie.
Myślicie, że Małgorzata Pieńkowska ma szansę zostać faworytką nadchodzącej edycji?
Sekrety "M jak miłość":
AR