Tamara Gonzalez Perea usunięta z plakatów znanego programu
Tamara Gonzalez Perea wciąż ponosi konsekwencje udziału w programie TVP "Sprawa dla reportera". Padł kolejny cios - producenci znanego show emitowanego usunęli ją z materiałów promujących.
31.08.2022 | aktual.: 31.08.2022 17:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tamara Gonzalez Perea, znana niegdyś jako Macademian Girl, po odejściu z TVP kilka lat temu usunęła się w cień i rzadko mogliśmy ją zobaczyć w mediach. Modowe hobby odeszło w zapomnienie, ustępując miejsca "ścieżkom duchowym". Jednak niedawno pojawiła się ponownie w TVP jako gość Krystyny Jaworowicz w programie "Sprawa dla reportera". Wystąpiła jako "terapeutka ustawień systemowych, praktyk totalnej biologii, soul coach, terapeutka uzdrawiania dźwiękiem".
Bohaterce odcinka programu Elżbiety, która przyszła do TVP opowiedzieć o swoich problemach neurologicznych po przejściu udaru, Gonzales Perea wystukała na bębnie "heja ho". Przypomnijmy, że normalnie taki seans kosztuje u niej 550 zł. Po emisji programu wylała się na nią fala krytyki, a Perea wciąż odczuwa jej konsekwencje.
Jak podaje Plotek, spadł na nią kolejny cios. Okazuje się, że Producenci show "Fort Boyard" "wycięli" ją z materiałów mających promować nową edycję tego programu.
Perea związana była z "Fortem" od pierwszego sezonu. W drugim także brała udział jako współprowadząca. Najnowsza edycja jeszcze nie miała premiery, jednak promocja, która miała niebawem ruszać, zbiegła się z udziałem blogerki w programie Jaworowicz. Produkcja szybko podjęła decyzję.
- Tamara została wywalona ze wszystkich plakatów i billboardów itp. dotyczących drugiej edycji "Fort Boyard". Była brana pod uwagę, jednak po długich dyskusjach w związku z aferą z nią została podjęta decyzja, że jednak nie będzie jej w materiałach promocyjnych - zdradził informator Plotka.
To nie wszystko. Tamarę usunięto także ze wszystkich trailerów i teaserów. Ponieważ w programie pełni dość znaczącą rolę, przemontowania materiału i całkowite wycięcie jej z "Fortu Boyard" okazało się niemożliwe.